Jeśli chodzi o runningnoise, nie jest to takie proste. To nie wysokość rośnie a pewne składowe tego odgłosu. Jeśli jesteśmy na torach gdzie szlifowano główkę szyny z pozostałości po rozgniecionych np liściach i innych rzeczach, słychać świst powietrza między główką szyny a miejscem gdzie część toczna obręczy przechodzi w boczną, to ta część składowa runningnoise podwyższa swoją częstotliwość. Natomiast wysokość reszty składowych nie podwyższa wysokości, a tylko głośność. Dochodzą do tego jeszcze dodatkowe harmoniczne, dźwięk staje się bogatszy, potężniejszy. No i jeszcze jedno, dźwięk runningnoise zależny jest od torowiska, tam gdzie tory nie były czyszczone występuje często niezły hurgot. Jeśli mamy do czynienia z kołami monoblokowymi, to ich metaliczny dźwięk też nie ulega podwyższeniu, zwiększa swoją głośność, staje się bardziej przenikliwy. Jeśli chodzi o dźwięk stukotu kół, to uważam, że powinien być zależny od prędkości. Im większa prędkość, tym dźwięk staje się ostrzejszy, inaczej mówiąc zyskuje wyższe harmoniczne. W przypadku kół monoblokowych, tak jak w runongnoise uderzenie kładzie nacisk na inną część składową brzmienia. Stukot jest zależny od torowiska. Oprócz samplowania runingnoise zależnego od prędkości, trzeba by gromadzić także dźwięki kół zależne od prędkości pojazdu.