Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
(...)Akcja niezła (...)
Czyli w Class 66 powinno się świecić odwrotnie,
Bardzo prawdopodobne. Na AKMach zrzut baterii to niemal podstawowy sposób radzenia sobie z usterkami ;) Tłumaczyłoby to dlaczego mu końcówki zgasły. Ewentualnie wyłączył aktywację kabiny.
: TY DEBILU NIE SWIRUJ TAK BO PODSTACJE W********I!
Według mnie likwidacja połączenia jest bez sensu ponieważ w weekendy przyjeżdża całkiem sporo ludzi jak na nasz rejon.
Prowadzący stwierdził, że da się mechanicznie zmienić zwrotnicę przy +30*C oraz -30*C, lecz chyba nie wiedział, że przy -30*C zamarza i człowiek idzie z pochodnią i musi grzać.
Jakiś czas temu spotkałem na LCSie dziewczynę, która szkoliła się na dyżurną ruchu. Pod okiem opiekuna (dyżurnego) robiła wszystko od kierowania ruchem po odbieranie telefonów, a na koniec była oceniana jak sobie radzi i jak stres wpływa na jej działania. Nie wyobrażam sobie, żeby praktyki zawodowe polegały tylko na "obserwowaniu". Równie dobrze jak szkoliliśmy "licencjatów" można było ich olać i kazać im się tylko przyglądać. Tylko, że później to oni mieli samodzielnie jeździć. Fakt nie każdy od razu był wpuszczany za stery ale i tak najważniejsza była praktyka, a nie samo "paczenie".Obecnie każdy który się szkoli na ISDRa, przed szkoleniem stricte pod autoryzację (czyli po egzaminie) ma tzw. "staż stanowiskowy" na którym pod ścisłym nadzorem dyżurnego powinien wykonywać pewne czynności (większość). Żadne szkolenie teoretyczne nie odda specyfiki pracy na posterunku - jeżdżących w czasie rzeczywistym pociągów, usterek, konieczności wprowadzenia obostrzeń itp. Nawet najlepszy teoretyk jak pierwszy raz usiądzie na fotelu dyżurnego może przy pierwszej niestandardowej sytuacji mieć ogromny problem. Dlatego to przeszkolenie jest tak ważne dla kandydata. Obecnie jednak bardzo często wszystko zależy od dyżurnego na którego trafi się na zmianie - część osób z wiadomych względów nie chce dawać obsługiwać - nawet pod nadzorem - urządzeń żółtodziobom.
(...)tylko starego typu "szlakowa" czyli że jak pociąg nie dojedzie do następnej stacji nie ma szans wyprawić innego.
Nawet nastawnie wykonawcze nie mają centralek z kanałami pociągowymi. Powinni mieć przynajmniej nasłuch i czerwony przycisk. Ile czasu minie jeżeli nastawniczy nie ma jak sygnałem lub przestawieniem wajchy możliwości zapobiec wypadkowi. Telefon do dyżurnego, on odbiera, dopiero po chwili wali RS-a....
l053_całkowo cargo part2 - odstawianie maszyny w Sandomierzu - coś się semafory gryzą (na prawym S12).
Na stacji Opole Główne pociąg 26102/3 został przyjęty na tor zajęty, na którym stał już pociąg przewozów regionalnych 63124.
Może w innych ośrodkach trochę lżej traktują niż u mnie we Wrocławiu.W Katowicach jest zupełnie inaczej. Na badaniach wstępnych dostałem tylko dwie wybrane kartki, na okresowych już nie miałem tej książki wcale. Widocznie wszystko zależy od lekarza.
No to więc nawet jak by maszynista chciał zobaczyć ewentualne zagrożenie to by musiał wyjść z lokomotywy pod warunkiem, że czułby takie zagrożenie.
Jazda na sygnał zezwalający jest gwarancją zabezpieczonej drogi przebiegu.Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie kwestia zabezpieczania drogi przebiegu sygnałami manerowymi przy rozkazie lub Sz. Jest to możliwe i można stosować, czy przepisy zabraniają takich praktyk?
Oczywiście, że stosuje się "utwierdzenie" tarczami. Stawiasz przebieg manewrowy i wygaszasz tarczę, w przypadku przebiegów utwierdzanych, w przypadku zamykanych "stawiasz pod prąd", ewentualnie jak się da to dajesz manewrowy na wyjazdowym i na tym samym mrugasz Szta.
Co ma zrobić maszynista, jeśli stwierdzi, że został skierowany na inny tor?
Panie mechaniku jedziemy na Szta na tor 3, bo albo któryś przekaźnik mi nie działa w przekaźnikowni, może jest kabel uszkodzony gdzieś, chociaż może i to wina zestyków przycisku na pulpicie. Ale proszę zachować ostrożność.... Podsumowując: semafor nie chce się postawić ;)
Ciekawe dlaczego w przewozach towarowych PLK nie robi takich problemów. Troszkę mi tu "pachnie" jakimś niezdrowym układem...
Widzę, że zimowałeś w gagarinie na trzynastym ;)
Zamiast zaprosić kolegę na nastawnię na kawę, to go trzymałeś w stacji ;)
Tak gwoli wyjaśnienia. Jak się używa trybu pełnoekranowego to zegar w zasadzie pokaże się zawsze. Ruszając myszką może zniknąć, poruszenie myszką przywraca. Jeśli nie ma trybu pełnoekranowego, czyli jest tryb okienkowy. Wtedy zegara niema, gdyż w tym miejscu jest pasek nazwy okna. Zmiana rozdzielczości nic nie da, bo pasek nazwy okna zawsze będzie zakrywał. Jak @stone nie używa trybu pełnoekranowego, to nie może widzieć zegara.
Jeżeli mamy włączony tryb okienkowy to tak samo po kliknięciu F2, nie widać górnej linijki.
Wiemy o tym. Nie raz, nie dwa tak jest podczas użycia trybu pełnoekranowego.
Nigdy nie twierdziłem, że znam wszystkie instrukcje, oko jak widzę też, więc proszę pohamować wypowiedzi o pozjadanych rozumach. Wytyka się nam niekompetencję, może zamiast tego wskażecie jakie postępowanie jest wg Was właściwe? Jak według tego nowego
Zapewniam Cię, że 90% maszynistów wywołuje posterunek, gdy tylko widzi tarczę na stój bądź jakiekolwiek inne odstępstwo od normy. Celem kolei jest to, by pociąg dojechał do stacji docelowej zgodnie z rozkładem i jazdy - i leży to w interesie dyżurnych ruchu, jak i maszynistów.
Ja to widzę z boku tak, dyżurni ruchu udają bogów
do zasadniczego – stosować następującą procedurę postepowania:świ
1) Dyżurny ruchu, informuje maszynistę radiotelefonem o każdym przypadku skierowania pociągu na tor lewy w kierunku przeciwnym do zasadniczego, który ma obowiązek potwierdzenia otrzymanej informacji.