Ale wyluzuj, ja bym sporo dał, żeby móc sobie przy tym posiedzieć, problem w tym, że nie mogę, i to nie mogę - nie mogę. I sporo ludzi tak ma.
To, że coś nie zostanie dokończone na wczoraj, nie znaczy że nie zostanie dokończone w ogóle, lub też, że nikomu na tym nie zależy.
Z tego co pamiętam sam rozpocząłem ten wątek i cholernie się cieszę, że mamy wreszcie przejezdne Drawinowo. Dziękuję mistrzu za włożony czas, jak tylko będę miał trochę własnego czasu to go dołożę. Obiecywałem kiedyś, że zrobię coś do automatyzacji tworzenia rozkładów, tylko oczywiście czeka, bo mam inne rzeczy, które muszę zrobić, a czas nie jest z gumy.
Jedyne, na co mi wystarcza czasu i mocy przerobowej teraz - to przejechanie jednej nocnej misji na wieczór i zrobienie notatek.
Osobiście irytują mnie strasznie wszystkie niedoróbki, które da się dość łatwo poprawić, takie jak rozkłady na wszystkich trasach. Irytuje mnie także podejście, że w bliżej nieokreślonej przyszłości, jak powstanie MaSzyna 4.0, to się wszystko poprawi. Ja rozumiem, że możemy sobie tak gadać o wymianie silnika graficznego czy po prostu zrobienia kompletnie nowego symka (oczywiście nie w tym wątku). Ale te rozkłady to jest prosta rzecz, którą można zrobić prowizorycznie, ale na tyle porządnie, że będzie się doskonale sprawdzać jeszcze przez rok czy dwa. Bez sensu jest takie podejście, że "kiedyś tam ktoś przyjdzie i wszystko na raz zrobi". Zrobi albo i nie, po co wszystko na raz, jak można jedną małą rzecz po jednej małej rzeczy, jak jest chwila wolnego czasu. I nie musi być super idealnie, bo nie czarujmy się, obecna wersja MaSzyny przypomina odrestaurowany w garażu wrak EP05. Mniej więcej ta technologia, mniej więcej ta niezawodność, ale i podobna kultowość. Jeździ, więc nie ma powodu czekać z drobnymi rzeczami na zainstalowanie w niej silnika impulsowego. Pozdrawiam i ruszam w trasę.