Zapomnieliście o czynniku ludzkim. Dziś mamy czujniki etc, ale kiedyś nie było tak wesoło. Nie mam akurat tutaj na myśli sieci PKP, ale sąsiednie zarządy, gdzie znam przypadek pomyłki maszynisty na słowackiej lokomotywie serii 350, gdzie pod siecią 25 kV chciał się uruchomić jak pod 3 kV.