Razem z Rą (a właściwie to jego rękami) na Drawinowie upychamy kolejne pociągi osobowe, których na tej scenerii od samego początku brakowało. Do prawidłowego działania scenerii dodawane są trochę bardziej skomplikowane mechanizmy działania stacji, co przy okazji zachęca, żeby rozszerzyć czas symulacji do przynajmniej kilku godzin poprzez zaprogramowanie przejść niektórych składów między pociągami. W tym miejscu pojawiają się dwie (rozbieżne) drogi dotyczące rozkładu jazdy/obiegów pojazdów i maszynistów:
1) podejście oparte na pewnej "fabule" (opcja realizm) - dla scenerii można ustalić jakąś wielkość miast i potrzebną liczbę połączeń na podstawie przyjętego wzorca z jakiejś rzeczywistej linii,
2) podejście oparte na zapewnieniu zajęcia użytkownikowi (opcja grywalność) - zachowane są podstawowe reguły, pociągów jest dużo, a czas postoju na stacji zwrotnej jest minimalny.
W praktyce dla użytkownika różnica będzie taka, że:
1) może realizować pewną spójną misję, ale w niektórych przypadkach oczekiwać na stacji końcowej np. godzinę do obsługi kolejnego pociągu,
2) jeździć bez większego celu w tą i z powrotem z kilku-kilkunasto minutowymi przejściami, mimo że "handlowo" jest to bezcelowe.
Mam przy tym świadomość, że preferowany czas symulacji to 1-2 godziny, stąd bardziej wymyślny ruch przewidziany na 5 godzin może nawet nie zostać zauważony, więc podejście nr 2 jest właściwsze?