Więc jak doszło do tego wypadku, bo już nic z powyższych wątków nie zrozumiałem? Wg nagrania maszynista zeznał: ,,wjechałem w rozjazd z nadmierną prędkością.." (i tu się wszyscy zgodzimy) ,,chyba przegapiłem semafor.." i tu jest pole do dyskusji.
1. Maszynista zobowiązany jest znać wskazanie poprzedniego semafora.
2. Słowo ,,chyba" świadczy o tym, że nie jest on w 100% pewien jaki był ten semafor.
3. Wypowiedź załamanego maszynisty wcale nie świadczy przeciw niemu. Jest to raczej problem związany z brakiem pewności, na jaki obraz semafora wjechał w stację.
Dziwi mnie natomiast, że pomimo kolejnego przypadku, nadal nie wprowadzono obowiązku wprowadzenia do Ir-1 zapisu o konieczności powiadamiania maszynisty o zmianie toru. Te słowa ,,PKP PLK rozważy.." są jak rzucanie grochu o ścianę. Zginęli ludzie, wiele pozostanie kalekami, a zapisu jak nie zmieniono, tak nie zmieniono. Wszyscy tylko rozważamy..
Sprawa z przebywaniem osób do tego nieupoważnionych w kabinie maszynisty jest zdecydowanie jasna i wszelkie dyskusje na ten temat są nie tyle niezrozumiałe, ale nierozsądne. Chcesz sobie pociąg poprowadzić - pobierz symulator MaSzyna i potrzeba zaspokojona. Jeśli jest to niewystarczające, proponuję złożyć dokumenty do przewoźników i za parę lat sami dotkniecie nastawnika. Myslę, że wszelkie komentarze do kwestionowania tego zapisu w protokole są zbędne.