Znowu nie zdążyłem, motyla noga! Człek z pracy jedzie, żona z obiadem czeka... a ten mech jak zwykle, codziennie 5 na godzinę przez ten przejazd urywa... No nic... Gdzie te krzyżówki położyłem? A są tutaj. Ze dwie trzasnę zanim te 400 metrów śmignie.