Po to sie nasluchuje, aby uslyszec. Nasluch bez intencji uslyszenia traci sens. Teraz juz mozna zabawiac sie slownictwem prawie do woli.
Stosujesz sztuczki slowne typu nasluch dobry, podsluch zly. Nie ma to znaczenia w intencjach ktory dokonuje tych czynnosci i czy nazwiesz nasluch, podsluch chodzi o to samo, czyli uslyszec. To Ty tak sobie przyjales, ze nasluch nie znaczy to samo co podsluch i dales jakis tam sobie przyklad dostosowujacy rzeczywistosc do tezy, ale to nie znaczy, ze to jest prawda obiektywna. Dla mnie sa to synonimy. Gdybym mial logicznie probowac rozroznic te czynnosci, to na takim przykladzie, ze przykladam szklanke do sciany sasiadow, nastawiam ucho (nasluchuje) jest cisza, jesli sasiedzi zaczna rozmawiac, to ja ich juz podsluchalem (czynnosc nasluchu automatycznie zamienilem na skutek nasluchu czyli na podsluch). Zarowno jeszcze ten nasluch i juz podsluch w konsewencji moge rozpatrywac jako czyn moralnie zly czyli z tego punktu widzenia nielegalny i o tym pisalem. Nawet jesli w tym znaczeniu podsluchu nie dokonalem a byl sam nasluch (bo byla cisza), to intencja moja byl podsluch (czyli zdobycie informacji-uslysznie co sie tam dzieje, a co nie powinno mnie interesowac). Drugim przykladem, gdzie nasluch i podsluch jest legalny z punktu widzenia moralnego, to zaslyszana gdzies np. w tramwaju rozmowe. Nasluchuje caly czas, bo tak dziala czlowek i podsluchalem mimowolnie czyjas rozmowe czyli uslyszalem czyli zdobylem informacje. Kwestia zasadnicza nie to jak nazwiemy te czynnosci, czy nasluchem czy podsluchem czy moze dziesiatki innych podobnych okreslen, co do ktorych mozemy spierac i sperac jak je pojmujemy, lecz intencje tego, ktory wykonuje jedna lub wiele bliskoznacznych czynnosci i nie tylko ich.**** aby uslyszec. Zarzucamnie, ze jest zamet pojeciowy, byc moze jest jest, ale twoim zdaniem jak na razie tylko i troche smieszne z twoich ust, gdyz:
Podsłuch jest z zasady nielegalny, rozkodowujac częstotliwości np policji podsluchujemy coś czego słyszeć nie powinniśmy.
Nasłuch jest legalny, urządzenia nasłuchowe z homologacja EU nie mają możliwości rozkodowania transmisji zakodowanyc
tutaj wystepuje chaos pojeciowy np. to co znaczy "rozkodowujac czestostliwosci"? co to ma byc? i to cos ma byc nielegalne, ale gdybysmy uslyszeli korespodencje, gdzie nie byloby tego "rozkodowywania czestotliwosci", to ze zdania wynika, ze juz byloby to legalne, bo nie doszlo do rozkodoania czetotliwosci cokolwiek ma to znaczyc. I odwrotnie, urzadzenia te, ktore nie rozkodowuja transmisji zakodowanych juz sa legalne. Przykladowo, przestrajam zwykle radio na pasmo kiedys policyjne, lacznosc analogowa, w odbiorniku nie dochodzi rozkodowywania transmisji zakodowanych, to tylko dlatego staje sie legalnym. Czysty metlik pojeciowy, chociaz wiem o co Ci chodzi. Moim zdaniem chciales przekazac, ze wszystkie urzadzenia, ktore umozliwiaja uslyszenie transmisji, ktora z zalozenia slyszalna dla ogolu byc nie powinna, jest nielegalnym, zwanym przez Ciebie podsluchem, a wszystkie urzadzenia, ktore umozliwiaja uslyszenie transmisji, ktora z zalozenia moga byc slyszalne dla ogolu jest legalne i zwane jest przez Ciebie nasluchem. Pewny nie jestem, co autor mial na mysli, ale mysle, ze o to chodzi. Wniosek tez taki, ktory sie rodzi, to te same urzadzenia moga w ciekawy sposob przeksztalcac sie z legalnego na nielegalne w zaleznosci od osoby, ktora je uzywa. Teraz mozemy powrocic do nasluchiwania kolei. Jesli pojde do media-markt i poprosze o urzadzenie do nasluchu/podsluchu/posluchu kolei, to moge kupic to cos, dla zwyklego szarego czlowieka, czy nie?
Echh, odjechalem mocno od idei mojego pierwotnego przekazu w pierwszym poscie i nie wiem dlaczego wchodze w polemike, ktora uwazam za calkowicie zbedna, bo przekaz byl i jest prosty jak drut, a rozbijamy go na atomy, gubiac zupelnie cel przekazu mego. Dlatego tez, obiecuje sobie i Wam, ze to byl moj juz naprawde ostatni moj post, niezaleznie od tego, czy ktos bedzie pisal madre rzeczy moim zdaniem, czy bzdury kompletne czy tez mish-mash z ktorego nic nie wynika, a ktory tylko zamazuje istotne rzeczy a rozmowa polega np. zabawie z przedrostkami przed slowem sluch.
Dziekuje za uwage, Zdrawim