I jeszcze coś:
"Oryginalnie lokomotywy miały kilka systemów hamuca: Daco, Knora i Oerlikona. Obecnie wszystkie lokomotywy mają hamulce systemu Oerlikona. Zainstalowano też cyfrowe szybkościomierze produkcji firmy SIMEX z Gdańska. Mają one pamięć rejestrującą parametry jazdy lokomotywy w ciągu ostatnich 90 sekund, z próbkowaniem co 2 sekundy. Przy prędkości niższej niż 2 km/h rejestracja nie jest prowadzona – zakłada się, iż lokomotywa stoi w miejscu. Konstrukcja prędkościomierza umożliwia łatwe wprowadzenie poprawki uwzględniającej rzeczywistą średnicę zestawu kołowego (może się ona zawierać w przedziale od 1030 do 1120 mm). Wymieniono rezystory rozruchowe – fabrycznie lokomotywy miały rezystory żeliwne, obecnie stosowane są rezystory wykonane z jehralu, pochodzące z łódzkiej Elty. Prowadzone są też próby modernizacji układów sterowania. Jako „doświadczalna” służyła lokomotywa nr 32, gdzie zainstalowano mikroprocesorowy układ sterowania obwodami wykonawczymi. Jest to sterownik o budowie modułowej według standardu Eurocard 3U. Ulokowano go w centralnej szafce przy stanowisku maszynisty. Sterowanie jazdą odbywa się za pomocą „joysticka”. Przy okazji wprowadzono napięcie pokładowe 110 V= (typowe dla taboru PKP). Lokomotywę wyróżniają zewnętrznie duże reflektory kolejowe. Ciekawie rozwiązano zadawanie prędkości. Normalnie dźwignia sterowania prędkością spoczywa w połoŜeniu środkowym, neutralnym. Wychylenie jej do przodu powoduje systematyczne zwiększanie prędkości, chcąc utrzymywać zadaną prędkość dźwignię należy puścić – powraca ona do położenia neutralnego, ale system mikroprocesorowy „pamięta” zadaną prędkość. Chcąc zmniejszyć zadaną prędkość, należy dźwignię wychylić do tyłu – następuje wtedy „odejmowanie” zadanej prędkości. Puszczenie dźwigni powoduje jej powrót do położenia neutralnego i utrzymywanie zadanej, zmniejszonej prędkości. W 2002 roku przeprowadzono pilotażową modernizację lokomotywy nr 41. Zainstalowano w niej sterowniki mikroprocesorowe szwajcarskiej firmy Selectron. Tym razem sterowanie ma charakter rozproszony – dla zmniejszenia długości przewodów, zainstalowano cztery odrębne sterowniki z których każdy realizuje część zadań, a wymiana informacji pomiędzy nimi jest dokonywana poprzez magistralę szeregową. Sterowniki ulokowano: - przy pulpicie A (od strony sprężarek), - przy pulpicie B (od strony rezystorów rozruchowych); te sterowniki odpowiadają za obsługę pulpitu maszynisty wraz z zadajnikiem prędkości oraz monitora wyświetlającego informacje; sterowniki te pełnią rolę „czarnej skrzynki” rejestrując informacje w czasie ostatnich 256 sekund jazdy - w szafie aparatury po prawej stronie kabiny (znajdują się tu obwody sterowania odpowiadające za wolną jazdę, jazdę, hamowanie oraz przełączanie grup silników), - w szafie aparatury po lewej stronie kabiny (znajduje się tu dwanaście styczników rozruchowych przełączających grupy rezystorów, realizujących zadawanie prędkości jazdy). Sygnały ze sterowników są wyprowadzone na przekaźniki pośredniczące R15, zasilane napięciem 24V. Sterują one stycznikami zasilanymi napięciem 48V, elementem wykonawczym realizującym przełączanie są siłowniki pneumatyczne. Położenie elementów wykonawczych kontrolowane jest za pomocą łączników krańcowych. Ciekawostką jest, że szafy aparatury mają własne układy ogrzewania, co zwiększa niezawodność lokomotywy w okresie jesienno-zimowym. Następnymi lokomotywami, jakie zmodernizowano według tego standardu są maszyny o numerach 40, 46 i 49. 20 lutego 2004 roku Minister Infrastruktury wyraził zgodę na odstępstwo od przepisów ogólnych upoważniając do jazdy z pchaniem składu przy obserwowaniu szlaku poprzez system telewizji przemysłowej (kamera zainstalowana na ostatnim wagonie w hermetycznej obudowie) na ekranie monitora (typu LCD) umieszczonego w kabinie maszynisty. Zmiana ta została bardzo życzliwie przyjęta przez maszynistów, którzy chwalą sobie doskonałą widoczność szlaku zarówno w porze dziennej jak i nocnej. W ramach automatyzacji zastosowano też automatyczną zmianę świateł w pociągu, zależnie od kierunku jazdy".