Symulator EU07 (i nie tylko) > Symulator
Obsługa nastawnika jazdy na lok. EU07
kruger:
--- Cytat: Krzysiek626 w 18 Lutego 2014, 14:46:40 ---Skoro mamy 120 na liczniku, to po co nam hamowanie elektrodynamiczne?
--- Koniec cytatu ---
Ale jakie hamowanie ED? opór wytwarzany przez silnik elektryczny pracujący luzem (już mówię kolokwialnie) jest znikomy. Hamowanie ED będziesz miał gdy zamkniesz obwód takiego silnika (z odpowiednim odbiornikiem energii).
Niebugoclaw:
Silniki z otwartymi stycznikami liniowymi nie wytwarzają oporów indukcyjnych, jedynie mechaniczny w postaci łożysk i przekładni.
Tomnord15:
--- Cytat: Krzysiek626 w 18 Lutego 2014, 14:46:40 ---
--- Cytuj ---W lokomotywie EU07 skręcasz nastawnik na zero i pociąg zwalnia. W samochodzie jest silnik spalinowy w przypadku zdjęcia nogi z gazu zwalnia, dodatkowo występuje hamowanie silnikiem. W lokomotywie odpowiada to hamowaniu elektrodynamicznemu, gdzie silniki pracują jako prądnice i hamują. Czyli jest równoważne.
--- Koniec cytatu ---
Z tego powodu napisałem, że nie można lokomotywą jeździć jak samochodem, czyli nie skręcamy nastawnika na 0. Skoro mamy 120 na liczniku, to po co nam hamowanie elektrodynamiczne? Ustawiamy taką pozycję nastawnika, aby zapewnić silnikom odpowiednią prędkość obrotową. Powinno to przypominać jazdę z tempomatem, który nie odcina zasilania, tylko je dostosowuje do określonych wymagań.
--- Cytat: Tomnord15 w 16 Lutego 2014, 11:45:58 ---Prawidłowo to jest tak- rozruch potem jazda z wybiegu czyli nastawnik na 0 i jak prędkość spadnie znów użycie nastawnika i boczników. Chodzi też o to żeby oszczędzać pobieraną z sieci trakcyjnej energię. Ale tak jak napisał kolega wyżej zależy od ukształtowania terenu.
--- Koniec cytatu ---
Wybieg rozumiem do 120 (przecież nie możemy przekroczyć Vmax), później nastawnik na 0 i czekamy jak spadnie prędkość. Do jakiej wartości? 100, czy może 80? Później znów 300/400A aby dobić do 120? Można bardzo długo dyskutować jak jeździć... i niczego się nie dowiedzieć.
--- Koniec cytatu ---
Nie, zalecane jest aby- rozruch pociągu był jak najszybszy, jak najdłuższa jazda z wybiegu oczywiście z zachowaniem prędkości rozkładowej i jak najkrótsze hamowanie, ale zależy to od odcinka i profilu trasy. Jeśli odległości między przystankami są długie to stosuje się tzw. rozruch uzupełniający po wybiegu właśnie wtedy kiedy prędkość spadnie. Nigdy nie robi się tak, że na odcinkach nizinnych po osiągnięciu prędkości rozkładowej nastawnik trzyma się na pozycjach aby prędkość nie spadła. Na tym filmie dokładnie pokazane jest jak powinno prowadzić się z jazdą z wybiegu.
http://www.youtube.com/watch?v=Q878HXhiVIE
http://pl.misc.kolej.narkive.com/ufmUG3aV/archiwum-tts-analiza-czynnikow-wp-ywaj-cych-na-zu-ycie-energii-w-przewozach-pkp
busid123:
--- Cytat: Tomnord15 w 18 Lutego 2014, 16:07:30 ---Nie, zalecane jest aby- rozruch pociągu był jak najszybszy, jak najdłuższa jazda z wybiegu oczywiście z zachowaniem prędkości rozkładowej i jak najkrótsze hamowanie, ale zależy to od odcinka i profilu trasy. Jeśli odległości między przystankami są długie to stosuje się tzw. rozruch uzupełniający po wybiegu właśnie wtedy kiedy prędkość spadnie. Nigdy nie robi się tak, że na odcinkach nizinnych po osiągnięciu prędkości rozkładowej nastawnik trzyma się na pozycjach aby prędkość nie spadła.
--- Koniec cytatu ---
Myślę, że to wszystko wyjaśnia.
R4TCH3T:
Ale co jest ekonomiczniejsze, co chwilę robić typowym składem lok+5/6wagonów rozpęd na 400/500A, bo prędkość bardzo szybko spada, czy trzymać na boczniku na tych 100A i mieć spokój i od stacji do stacji jechać na stałej prędkości. Wiadomo gdy szlakowa jest niska to nie będziemy żyłować oporów.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej