Akurat zamiecenie kabiny z piachu i z grubsza tego, co się naniosło to oczywistość. Za każdym razem przeczyści się również poręcze, a czasem nawet i pulpit jeśli jest na to czas. Ale w ICC niestety na co najmniej połowie służb nie ma na to czasu, bo przejmuje się pociągi "z biegu", lub zdaje lokomotywę "na biegu". A nie raz i jedno i drugie na jednej służbie.
Tutaj problemem jest z resztą nie tyle to, że nie każdy maszynista po sobie posprząta, co jakość wykończenia kabin maszyn wychodzących z rewizji. Na przykładzie 330 (żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia). Cieknący dach, pękające framugi, niechlujne grudy farby nawalone w miejsca, gdzie nie dało się pociągnąć precyzyjniej pędzlem. Już na wstępie kabina wygląda nie za ciekawie. A że to jest jasny kolor, to i wszelki brud, zalegający kurz wtarty w tą farbę sprawia mało pokrzepiający widok. A jakiś czas temu, bo w czerwcu zobaczyłem kabinę, która zdmuchnęła moje wszelkie wątpliwości co do podejścia do stanowiska pracy maszynisty. Nie pamiętam, który genialny zakład wykonywał rewizję. Była to EP08-001. Miałem nieprzyjemność jechać na niej w zasadzie kilka tygodni po NR, miała zaledwie kilkanaście tysięcy na liczniku. Mimo że teoretycznie maszyna przeszła niedawno rewizję, pulpit pozostał taki, jak go artystycznie sp*****lili 500000km wcześniej, czyli na poprzedniej NR. Pulpit miejscami zaczął zmieniać kolor z białego na czarny, ze ścian odpadał całe płaty farby, odsłaniając gołą, a miejscami już rdzewiejącą blachę. Pod oknami ze wszystkich stron straszyły brązowe, rdzawe zacieki do samej podłogi. Farba również sypała się z sufitu, zatem tu i tam walały się pokruszone, białe paprochy. A jako wisienka na torcie, po warsztacie miała nastawnik usrany w tawocie.
A budynie? Zdaje się już prawie wszystkie zmieniły skórkę na szarą, przechodząc rewizje w Oleśnicy, PESIe, Gdańsku itd. ŻADEN nie doczekał się choćby umycia kabiny, nie wspominając o jakiejś odnowie. Jako że prowadzę sobie małą statystykę, "zaliczyłem" już ponad 30 byłych budyniów (ani jednego w oryginalnej farbie). Pulpit każdego wyglądał, jak go stworzyli na przełomie lat 2007/2008, z oczywiście dodatkiem brudu zbieranego przez te wszystkie lata.