Jak już pisałem w Wydziale Technicznym, miałem poważny problem z moim komputerem na którym tworzę... Rozchodziło się o zasilacz, ale również system dostał w łeb. Polegało to wszystko na tym że w zasilaczu na przewodach jakimś cudem skruszyła się izolacja (ostatnio był przenoszony między pokojami, a zasilacz jest oryginalny i siedzi w tym złomie od 2003 roku), i zrobiło się śliczne zwarcie. To rozwiązałem wlutowując nowe przewody, no i odpalił. Ale tu był kolejny problem, pierwszy załącznik mówi więcej niż 1000 słów.
Tutaj ratowałem się płytą z Windowsem, ale oczywiście próba naprawy kończyła się fiaskiem (wybierałem instalację do której instalator miał się zalogować, a on tylko pomielił chwilę dyskiem i nic się nie działo). Ostatecznie zainstalowałem nową kopię systemu w innej lokalizacji, odpalił, wszystkie pliki zostały na dysku, ale... No właśnie, jest jedno "ale", na nowej instalacji praktycznie nie da się pracować. Myślałem nad 3-ma rozwiązaniami:
- przenieść pliki systemowe z nowej instalacji do starej;
- poinstalować wszystko na nowej instalacji, przenieść pliki i skasować uszkodzoną wersję systemu (tego chciałbym uniknąć);
- zrobić backup'y źródeł i zrobić formata (ostateczność).
Co ciekawe, krzyczał o C:\WINDOWS\SYSTEM32\CONFIG\SYSTEM a w obu wersjach ten plik istnieje, zresztą załączniki ukazują tą sytuację. Więc o co kaman? :D Rozważam możliwość uszkodzenia tego pliku w starej instalacji, ale nie chciałbym grzebać bez pewności że nie zepsuję jeszcze bardziej.
Pozdro