Canoma niestety nie jest automatem, wierzchołki obiektów trzeba przyklejać do każdego zdjęcia ręcznie. Nie wyszukuje krawędzi ani punktów szczególnych. Przy kilkudziesięciu zdjęciach potrafi zamulić średni komputer, mimo tego, że ma już 11 lat. Dodatkowo problematyczne jest modelowanie obiektów niestojących na wspólnej płaszczyźnie (np. bloki mieszkalne na wzgórzu musiałyby sięgać do postawy wzgórza). Posiada za to jakiś automat do tworzenia tekstur, ale o ile pamiętam każda ściana jest w oddzielnym pliku, więc trzeba by to połączyć i mapować ręcznie w innym edytorze.