Jeżeli komputer (bo raczej nie zdajnik :D) sam realizuje pozycje w 201Em to nie ma dużego ryzyka że przypadkiem dojdzie do rozerwania ciężkiego składu?
Ryzyko jest o wiele większe niż na 201E, gdyż podczas prowadzenia rozruchu nie ma praktycznie możliwości naciągnięcia składu - zadając prędkość np. 10 km/h komputer robi wszystko, ażeby jak najszybciej osiągnąć zadaną prędkość. Ponadto jeśli podczas rozruchu prędkość rzeczywista zbliży się do prędkości zadanej (na około 2 km/h) następuje natychmiastowe rozłączenie styczników liniowych, co przy dużych prądach powoduje spore szarpnięcia.
Od siebie dodam, że po "wyczuciu" tych maszyn prowadzenie ich sprawia dużo przyjemności mimo opisanych mankamentów. Przy lżejszych pociągach (tak do 2500 ton) prowadzenie 201Em jest bardzo fajne.
201Ek w zasadzie prowadzi się bardzo podobnie jak tradycyjnego ET22, z tą różnicą, że zamiast koła mamy joystick.