Nie znam realiów pracy kierowcy Tira.
Ja nie wiem czy to jest nonszalancja, brak wyobraźni, czy może zdawał sobie sprawę, ale ryzykował bo np. był pod presją czasową. Jeśli taka ewentualna presja była, również do odpowiedzialności powinien być pociągnięty pracodawca, bo wtedy on niejako moralnie odpowiada też za to. Nie usprawiedliwiam tutaj nikogo, tylko próbuje zrozumieć.