X lat temu, jak żyłem jeszcze na legitymacji szkolnej, sam tak jeździłem przez pół Polski albo i dalej i nawet traktowano mnie wówczas 'ulgowo' - mili kolejarze chętnie rozmawiali o wszystkim co związane z tym zawodem, inny natomiast (konduktor) szukał mi miejsca siedzącego w całym składzie :-)
Zresztą pierwsze słyszę, by niepełnoletni nie mogli podróżowac samotnie koleją...
Jeżeli by tak nie było to w przeszłości ze 150 razy złamałem to.