Witajcie.
Dzisiaj "odpaliłem" sobie scenerię Całkowo. Po staremu, czyli z manualną zmianą zwrotnic. Oczywiście wszystko mi się posypało - a to SU45 nie chciała się ze mną minąć, a to semafor wjazdowy i wyjazdowy pokazywały "droga wolna", a to zderzenie z ST44 pod Całkowem... Ale niechcący dokonałem i dość nietypowej a cieszącej oko sytuacji - otóż od Wilisia do Jarkawek prowadziłem jazdę "na widoczność" z poc. osobowym ciągniętym przez ST44. Na jednej z mijanek prowizorycznie wykonałem manewry tak, że ST44 "leciał" przede mną.
A to, że jeden drugiemu śmigał na haku ostatniego wagonu z prędkością 40 km/h... Szczegół, nie? :) Załączam kilka screenów z tej "imprezy", wraz ze screenem mega ruchu w Jarkawkach. Trzy tory i trzy składy, wow. :)))
Pozdrawiam!