Wszędzie się trąbi o nadużywaniu Sz, a powyższy przykład jest tego wyrazem. Poza tym świadomość maszynisty kiedy Sz może być podany, a kiedy rozkaz nie jest bez znaczenia. Jazda na sygnał zezwalający jest gwarancją zabezpieczonej drogi przebiegu. Informacja co jest powodem nie podania sygnału zezwalającego pozwoli maszyniście odpowiednio prowadzić pociąg i tak np. w przypadku wygaszenia semafora z powodu zajętości izolowanego toru szlakowego, pierwszy pociąg powinien ograniczyć prędkość do 20km/h o czym ISDR powinien powiadomić maszynistę rozkazem pisemnym, a nie tylko podać Sz. Informacja o jeździe na Sz z podaniem toru wjazdowego też może okazać się istotna, jak i sama zmiana toru wjazdowego nawet na sygnał zezwalający ale takiego wymogu nie ma, co nie znaczy, że jest to zakazane i ISDR "starej szkoły" to rozumieją, i z profesjonalnym podejściem (zrozumieniem) do odpowiedzialności zajmowanego stanowiska nikt nie powinien mieć z tym żadnego problemu. Prowadzenie ruchu kolejowego to nie zabawa na symulatorze.