Jest jeszcze kwestia stanu sieci jezdnej. Jeśli macie pasażerski, prawie pusty, na pięciu wagonach. Startujecie z toru dodatkowego, gdzie nad głowami macie jeden przewód jezdny, dziurawy jak ser szwajcarski to też byście dali pod 450A i na jednym odbieraku "bo lekki"?
Wielokrotnie, widziałem, jak w takich sytuacjach dawało się nie więcej, jak 300A i na dwóch odbierakach do czasu zjazdu na tor główny, który zazwyczaj ma już dwa przewody jezdne. Jeśli z w/w toru dodatkowego ktoś startuje ciężkim bruttem to o "rozruchu wysokim" można zapomnieć. W innym wypadku, można łatwo przepalić przewód jezdny. Więc, gdy stan pojedynczego przewodu jezdnego jest agonalny, na torze, z którego startujemy to rozruch, oraz jazda po nim na dwóch kijach i dodatkowo uważać z prądem jaki się daje na kole. Może inni maszyniści dopiszą więcej w tej kwestii, dość istotnej, a pomijanej w tym wątku (ja już padam po całym dniu w robocie).