No ja po prostu nie bardzo rozumiem czym się różni opcja samoczynnego zahamowania składu po minięciu s1 od samoczynnego zahamowania składu po minięciu s1 i nie zbiciu shp (czyli naciśnieciu guzika) przez kilka sekund... ach, czekaj, no tak, różni się zbiciem lub nie zbiciem shp. Z tym jednak zastrzeżeniem, że tak jest zbudowany system na pkp, że do mechanika ma się zaufanie, że wie co robi. No, chyba że jest nieprzytomny, to wtedy nie zbije czuwaka i nastąpi zahamowanie składu. Myk polega na tym, że mamy też w Polszy takie twory na przykład jak rozkaz pisemny pominięcia s1, który przy takim systemie jak hiszpański nie ma prawa bytu. A dlaczego podaje się rozkaz pisemny pominięcia s1? Bo automatyka zawiodła.
Dziękuję, nie mam więcej pytań.