Tzn. może pozwólcie mi wyprostować jeden detal - ja nie modeluję w maxie, ani w niczym takim, w sumie to ja w ogóle nie modeluję - ja kreślę w AutoCADzie. Kreślę. Generalnie kreślenie polega na tym, że się nie używa tylko kresek prostych, ale również różnego rodzaju łuków - wycinków okręgów, elips, paraboli, hiperboli, generalnie różnych krzywych stożkowych. I AutoCAD służy właśnie do kreślenia. Dlatego rendery które wrzucam "z warsztatu", są w pełni zaokrąglone (na tyle na ile acad jest ustawiony na okrągłość a nie kanciastość wyświelania), tzn. w rysunku 3d w AutoCADzie wykorzystywane są b-spline'y. Natomiast przy samej konwersji rysunku .dwg do 3dsmaxa następuje aproksymacja tych płaszczyzn wielokątami, jeśli natomiast efekt takiej konwersji nie jest zadowalający, to kreślę w AutoCADzie ten sam obiekt ponownie, ale już bez zaokrągleń, tylko samodzielnie aproksymując krzywe łamanymi, co w efekcie daje pełną kontrolę nad liczbą trójkątów.
Co się zaś tyczy FV4A, to ja szczerze powiem, że nawet nie wiem jakie i jakiej jakości są modele w MaSzynie, kran robiłem na prośbę yB, który, jak podejrzewam, chce na jego bazie wykonać sobie formę do odlewu kranu, celem rozbudowania pulpitu symulatora. Jeśli ktoś chciałby ten model wykorzystać, to ja nie widzę przeszkód, kwestia polycountu też jest jak najbardziej do dogadania, natomiast wygenerowana bryła na pewno będzie w 99% trzymała wymiary (zgodnie z rysunkiem) prawdziwego zaworu i to jest główna zaleta tego trybu pracy.