Prawda jest taka, że to właśnie każdego rodzaju ciągniki i tego typu pojazdy samochodowe najwięcej szkód na nawierzchnię drogową wyrządzają. Przejazd takiego jednego odpowiada średnio około 10 tysięcy zwykłych samochodów osobowych. Nie mówiąc już o zanieczyszczeniach, gdzie samochodowy wydziela tego najwięcej. Tyle paliwa czy oleju napędowego co zużyją to w kolei tego paliwa wystarczy na wiele wiele dłużej z korzyścią dla środowiska.
Samochody mają tylko wtedy sens, jeżeli to są bliskie odległości i jak tego ładunku jest rzeczywiście mniej, a już największy jeżeli współpracują z koleją.
Fakt kolej miała by więcej poparcia gdyby nie opłaty za infrastrukturę, co już zdążyliście skazać.
(Przykładowo: spedytorom się nie opłaca wozić ładunków koleją bo za drogo).
Kolej zawsze wygra jeżeli chodzi o masowość przewozów i czas przewozu takiej partii materiału (to jest też względne jeżeli chodzi o nasz kraj, ale za granicą się sprawdza).
Po tym co ostatnio się u nas w rządzie dzieje, jak próbują faworyzować transport samochodowy, to w życiu sytuacja na kolei się nie poprawi, chociaż już te modernizacje głównych korytarzy jest już sporą bądź zaraz będą sporą poprawą. Zresztą popatrzmy jeszcze w taki sposób. Łatwiej i szybciej jest zmodernizować linie kolejowe, które przeżyją (pod warunkiem, że będą w czasie poprawnie eksploatowane i okresowo badane) dłużej od nawierzchni drogowej. Mimo tego nadal w drogownictwie się próbuje rozbudowywać obwodnice, czy jakieś drogi, które mają wychudzić ruch w miastach, a nadal nie można tego skończyć mimo upływu lat. Spójrzmy nawet na ostatnie nasze modernizacje. Potrwało to 3/4 lata, ale efekty są.
Też i sama zajętość terenu w kolei wygrywa.
Dużym plusem jest też toaleta w pociągu, choć może to się wydawać troszkę śmieszne.
Żeby jeszcze te toalety spełniały jakieś wymagania czystości :P Fakt w ICkach to przynajmniej zamknięty obieg jest i zwykle środki zapachowe są rozpylane, zaś w PRach TLKach i nawet SKMkach (gdzie otwarta toaleta to jest rzadkość, a jak już jest to wydziela się na cały człon) to pozostaje wiele do życzenia, ale jednak istnieją i chwała za to.
No dobrze @przem710, ale popatrz też na to z drugiej strony - jeden pociąg to praca dla czterech osób prowadzących, a osiemdziesiąt tirów to praca dla osiemdziesięciu ludzi prowadzących pojazdy.
Myślę, że nikt by się nie przejmował w wypadku gdyby tymi samochodami firma z roku na rok traciła, gdzie na kolei by tylko zyskała. Za to popatrz tak, nie dość, że sam pociąg prowadzi jedna osoba, to jednak na bocznicach też są ludzie, którzy muszą ten pociąg obsłużyć: manewrowi, rewidenci, no i większa ilość mechaników niż w drogowym.. Fakt, że jest ich o wiele mniej, ale jest to efektywne. Opłata za pracownika dla przedsiębiorcy to też wydatek (już nie mówię o tym, że trzeba wynagrodzenie dać, ale i składki ZUSowe, chorobowe, pracownicze czy jeszcze tam jakieś itd)