Znam ten dziki zapał, jaki towarzyszy przy kupnie aparatu, kamery czy innych, podobnych urządzeń. Mam za sobą wiele cyfrówek, które po 2-3 latach padały (zwykle siadała matryca). Dwa miesiące temu zakupiłem lustrzankę i powiem szczerze, że różnica jest kolosalna. Nie mówię tu tylko o jakości zdjęć, która jest nieporównywalnie lepsza, ale też masa funkcji. Przyznam szczerze, że jest z tym trochę zabawy. Nie sądzę, że kupujesz aparat tylko do focenia na tekstury, dlatego radzę uzbierać pieniądze i kupić lustrzankę. Dzisiaj całkiem przyzwoitą dostaniesz za 1200-1300zł. Za 3-4 miesiące za tą cenę dostaniesz jeszcze lepszą. Można się porozglądać na allegro za używaną, no i tak jak mówię, nawet moja znajoma z sąsiedztwa się przekonała, sprzedała Sony DSC-T110(nie taki zły, ale cena to chyba za sam design), kupiła za niecałe 3200SEK(~1400zł) całkiem dobry sprzęt(nowy oczywiście) i szczerze polecam - Canon EOS 1000D. Ciekawych propozycji jest wiele. Polecałbym jeszcze Olympusa, Nikona. Zabawa wciągająca i warta poczekania, także radzę się zastanowić czy warto się spieszyć. Jak coś, to napisz na pw, bo trochę opinii wysłuchałem, przeczytałem, więc rozeznanie mam na ten temat.