Dobrze, przyznaję się, trochę szukałem dziury w całym z tą całą "instrukcją"... Rzeczywiście, do złamania przepisów tutaj nie doszło. Po prostu jestem na tym punkcie trochę przewrażliwiony. Codziennie, gdy jadę tramwajem do szkoły widzę, jak motorowi starają się, by za wszelką cenę zdążyć na światła na skrzyżowaniach. Jedni starają się jechać przepisowo, drudzy to kompletnie olewają. 10 km/h zwrotnice najazdowe, 10 km/h krzyżownice, 10 km/h pod wiaduktami, 15 km/h zwrotnice zjazdowe, 15 km/h na mostach. Jechałem już z wieloma motorniczymi, którzy potrafią przez te elementy/budowle jechać z prędkością o wiele większą niż te podane w "instrukcji", która zresztą - jak wielu motorniczych uważa - przeczy PoRD. Na kolei aż tak źle z przepisami wewnętrznymi chyba nie jest.