Proszę Ciebie, powiem Ci tak. ;) Z drugiej strony "manometrów" nie bardzo jest jak zrobić zdjęcia, bo teraz tam się dostać to jest wyzwanie, ale mogę opisać. ;) Sytuacja wygląda w ten sposób, iż jest to imitacja oryginalnego sposobu podświetlenia przy pomocy dwóch żarówek. U mnie są zastosowane cztery żarówki W2,3W/12V (samochodowe-T05) ze względu na ich małą średnicę. Oryginalna płyta do obsadzenia manometrów ma taką grubość, iż po zamontowaniu tych, że manometrów idealnie zasłaniała wycięte w nich otwory do podświetlenia, w skutek czego, zastosowanie oryginalnego sposobu podświetlenia manometrów nie wiele by się zdało. Dlatego na wysokości wycięć do podświetlenia, poszerzyłem otwory w płycie co umożliwiło wciśniecie tych żarówek. Co w efekcie końcowym dało taki efekt "realu". ;)
Następna sprawa odnośnie mierników elektrycznych i Haslera. Zostały tam zastosowane żarówki typu C10W/12V (samochodowe). Z racji tego, że nie posiadałem oryginalnych "mocowań" oprawki na zwykłą żarówkę, za pomocą mosiężnej blaszki zrobiłem styki i podtrzymanie żarówki w jednym. ;)
W kwestii tego, iż nie każdy miernik (M15-LUMEL'a) ma możliwość podświetlenia wskazań (w moim przypadku był to A-NN i V-NN) musiałem samemu wyciąć otwory do podświetlenia, dopasować kawałek plexi, biała farba i gotowe. ;) Tylko ostrzegam jeśli ktoś chce się bawić w robienie otworów to delikatnie, gdyż materiał z jakiego wykonana jest obudowa miernika (ebonit lub bakelit) może pęknąć od nacisku np. wiertła w końcowej fazie wiercenia. A w Haslerze to wystarczyła sama zmiana żarówki, gdyż oryginalna była na 36V.
Przesyłam kilka zdjęć. ;)
Pozdrawiam