Nie do końca jestem przekonany, że to dobry dział na to pytanko, więc w razie czego proszę przenieść w odpowiednie miejsce :)
A pytanie moje związane jest z semaforami wyjazdowymi. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale semafor wyjazdowy to ostatni semafor w obrębie stacji, który zezwala (lub nie) na wyjazd na szlak? Mniejsza o nazewnictwo, ale właśnie o tego typu semafor mi chodzi. Zauważyłem, że we wszystkich sceneriach po których póki co miałem okazję pojeździć owego semafora często brakuje, czyli np. stoję sobie pod semaforem w obrębie stacji, dostaję S11, więc ruszam, i do następnego semafora kulam się 40 km/h. Teoretycznie zanim wyjadę na szlak, minę zwrotnice i co tam jeszcze na stacji mogę minąć, i przed wyjazdem na szlak powinienem jeszcze minąć jeden semafor, grzecznie wyświetlający S2. Tymczasem następny semafor znajduje się na następnej stacji, ew. w dość sporej odległości na szlaku, co skutkuje tym, ze przez 15-20 minut, a czasem i dłużej trzeba się toczyć 40km/h, co bywa nieco uciążliwe :) Pytanie brzmi, czy jest to zamierzony efekt twórców tras? Jeśli tak, to czy takie sytuacje mają miejsce w rzeczywistości? Nie, żebym się skarżył, marudził, czy narzekał na twórców, jestem po prostu ciekaw, czym taka sytuacja jest powodowana :)