16
« dnia: 22 Lutego 2019, 10:30:32 »
Ogólnie powiem Wam tak. Technologia na kolei idzie bardzo szybko do przodu. Nie chcę tutaj mówić i ETCSach i innych, ale chociażby czysto sytuacje ruchowe związane z bezpieczeństwem na kolei. Kiedyś nie było liczników osi, kamery, czujniki, izolacje i itp. Technika postępuje, a przepisy stoją w miejscu cały czas. Chociażby przykład taki. Wyjazd pociągu na szlak z toru, który niema semafora wyjazdowego. Zgodnie z przepisami trzeba wprowadzić telefoniczne zapowiadanie pociągów między posterunkami ruchu na szlaku. Jest to wedle prawa traktowane jako usterka. Aby odwołać owe obostrzenie musi przyjść pracownik zabezpieczenia, otworzyć przekaźnikownię z blokadą liniową i sprawdzić stan urządzeń, pomimo tego że nie ma żadnej usterki a blokada jest przystosowana. Jest to chory zapis. Takich zapisów rodem prl jest masa w IR1. Życie na kolei pokazuje jak przepisy wpływają na bezpieczeństwo, większości wypadkach wręcz jeszcze bardziej komplikują problem niż rozwiązują go. Zamiast grupa odpowiedzialna za nowelizację przepisów zajmować się dostosowywaniem ich do życia obecnego, to non-stop wprowadzają nowe zapisy mieszając pracownikom.... O języku pisania naszych kochanych instrukcji już nie wspomnę, bo każdy kto czytał IR1 to wie, że jest to typowy usypiacz, a żeby zrozumieć zapis co autor miał na myśli trzeba to przeczytać 20 razy a najlepiej skonsultować to z 20innymi osobami. Co najlepsze, 20 osób będzie miało w tym inną interpretację.
Co do podwójnej trakcji powinna ona zostać na nowo przyjęta, głównie dla towarów i pospiechow, dla regionalnych nie widzę sensu. Można zauważyć, że większość prywatnych przewoźników jeździ na podwójnej obsadzie. Wiąże się to chociażby przeprowadzeniem próby hamulca na stacji zwrotnej, wykonywanie manewrów przykładów można podawać wiele. Pracując w inżynierii ruchu, łatwiej dla nas jest jeżeli na lokomotywie jest dwójka pracowników. Jeden z nich zawsze ma uprawnienia rewidenta/manewrowego/ustawiacza. Racibórz to dość specyficzna stacja, gdzie wykonujemy dość dużo manewrów. Czasem chociażby przestawienie jednego wagonu w krzaki sprawia problem na kilka godzin do czasu przyjazdu pracownika z uprawnieniami....