1
Bieżące kolejowe / Odp: Filmy kolejowe w sieci
« dnia: 22 Lipca 2012, 21:09:55 »
Dobrze. Dla osoby nie władającej tak biegle kolejowymi pojęciami zastosuj taryfę ulgową. Nawiasem mówiąc widzę coś takiego pierwszy raz.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Jest taki kraj (.nz), gdzie z "normalnych" podatków (VAT, PIT, CIT, etc.) finansowany jest zasiłek starczy (superannuation) --- niezależny od tego czy ktoś pracował, odkładał, etc. Wystarcza on na biedne życie samodzielnie, albo opłacenie sobie domu starców. Nikt nie obiecuje, że jak ty się zestarzejesz, to zasiłek jeszcze będzie istniał, zresztą biedne życie na starość raczej ludzi nie interesuje, więc ci choć trochę myślący zabezpieczają się w jakiś sposób na starość.Z Twoich słów wnioskuję, że blisko połowa Polaków nie myśli, bo nie oszczędza:
Na emeryturę można zbierać na indywidualnym koncie, tak jak oszczędności. Łapy precz od takich kont, 1/4 zarobków miesięcznie wpłacana na takie konto. Czas pracy około 40-45 lat i godziwe oprocentowanie, powinno wystarczyć na resztę życia, jak coś zostanie po śmierci dziedziczą dzieci. Jest taki kraj, gdzie tak jest?Pytanie: skąd szary obywatel ma wiedzieć kiedy umrze? Z jednej strony można zbierać 45 lat i nagle po tym czasie umrzeć, zostawiając po sobie trochę kasy i niesmak brzmiący tak: "zbierał tyle lat i nic mu z tego nie przyszło" lub żyć 85 lat i zakończyć swoje życie w biedzie, bo "żyło się za długo i oszczędności nie starczyło". To takie moje małe wątpliwości.
Jednocześnie przypominam, że emerytury wynalazł niejaki Otto von Bismarck pod koniec XIX wieku, aby zatrzymać emigrację Niemców do USA, gdzie stawki za pracę były większe, ale nie było żadnej pomocy socjalnej. Do pobierania emerytury uprawniało wtedy ukończenie 70 lat, przy średniej wieku około 45 lat (obecnie około 75 lat).Pytanie, jaką skuteczność miała taka zachęta, jeśli obejmowała bardzo nieliczny odsetek społeczeństwa?
@Przemek, tutaj masz "dowód" ;)Doszedłem wreszcie do tego, że moim problemem był przekaźnik nadmiarowy, a raczej niemożność jego odblokowania. Dlatego skład tracił prędkość, a potem staczał się, jeśli miał pod górkę. @SKP, jeśli chodzi o kable ukrotnienia, to jestem ciekawy po co istnieje w ogóle możliwość ich podłączenia, skoro cytując za Tobą i @Kacu, unieruchamiają cały pociąg.
@Przemek zobacz sobie jak wygląda prawdziwy WOS http://eu07.pl/forum/index.php/topic,14042.0.htmlDzięki. Przy okazji: linki do poprawek nie otwierają się.
Przed przejściem do drugiej kabiny opuszczasz pantografy?Nie. Odpowiedź Sawiego mi bardzo pomogła. Dzięki. Chciałbym się jeszcze dowiedzieć, co oznacza radiowy komunikat "dwójka jest zamknięta", który słyszę po doczepieniu wagonów do lokomotywy, ale jeszcze przed pojawieniem się sygnału zastępczego. Następnie słyszę, że "pośpieszny będzie przejeżdzał po waszej lewej stronie". Domyślam się, że chodzi o mój skład, natomiast nie wiem, o kogo chodzi kiedy pada słowo "wasza" lewa strona. Potem przejeżdżam pierwszy semafor i widzę semafor karzełkowy świecący na niebiesko - z tego, co wyczytałem mam czekać aż zacznie świecić na matowo. Czekam więc i czekam, ale nic się nie dzieje. Zdecydowałem się dopisać to wszystko do tego wątku, bo nadal wałkuję trasę zwierzyniecką - pociąg pośpieszny.