Ja też byłem na prezentacji tego "cuda", a właściwie to próbowałem być. Jak dla mnie była to kompletna dezinformacja i dezorganizacja. No ale po kolei.
Na forum "Rynku Kolejowego" przeczytałem, że pokaz FLIRTa odbędzie się w godzinach 10:00 - 12:00, więc na katowicki dworzec przybyłem gdzieś po 11. Na owym dworcu i w okolicach nie zauważyłem żadnej informacji, że dziś będzie można zobaczyć ten pociąg. Były wprawdzie przyklejone jakieś "drogowskazy" z napisem Stadler peron IV tor 10 (coś w tym stylu, nie przyglądałem się dokładnie), ale taka informacja nic nie mówi dla przeciętnego pasażera. Jako, że nie jestem przeciętnym pasażerem ;) udaje się na peron IV. Niestety, przy prowadzących nań schodach zostaje zatrzymany przez funkcjonariuszy SOKu, którzy informują mnie, że peron jest nieczynny (oczywiście zatrzymany w sensie zastopowany, a nie zakuty w kajdanki i odwieziony na komendę:-)). Nie mając innego wyjścia, udaję się na sąsiedni peron. Okazuje się, że zamknięty peron IV jest pusty (FLIRT pojechał już do Gliwic), za to stoi tam kilka elegancko ubranych osób i stoliki z różnorakim poczęstunkiem. Po kilku chwilach oczekiwania przyjeżdża osobówka ze Zwardonia i łaskawie peron zostaje otwarty dla podróżnych. Gdzieś po godzinie 12:00 pada zapowiedź, że "pociąg Stadler Trilo z Gliwic wjedzie na tor 10 przy peronie 4". Po chwili wreszcie zjawia się długo oczekiwany skład, z którego wysiada grupka notabli niosących ze sobą torebki z prezentami od Stadlera. Niestety ochrona nikogo nie wpuszcza do środka (jeden focista ubłagał ochroniarza, który pozwolił mu stanąć tuż przy drzwiach i zrobić zdjęcie). Za parę minut pociąg odjechał na bocznicę i KONIEC pokazu.
Ogólnie rzecz biorąc jestem zawiedziony i rozczarowany. Prezentacja pociągu, który chyba ma wodzić zwykłych ludzi została przeprowadzona tylko dla grupki "VIPów", którzy zazwyczaj pociągami nie jeżdżą, natomiast zwykły śmiertelnik nie mógł się do składu zbliżyć, nie mówiąc o wejściu do środka.
Byłem przedtem na dwóch prezentacjach nowoczesnego taboru. Na pokazie piętrowego EZT progukcji ČKD Vagonka można było bezproblemowo pooglądać skład, porobić zdjęcia i porozmawiać z przedstawicielem producenta.
Na prezentacji szynobusu SA132 można było pooglądać pojazd i za darmo się nim przejechać (w moim przypadku na trasie Katowice - Zawiercie), a przedstawiciele PESY rozdawali gadżety firmowe.
Zatem do szwajcarskiej firmy oczekiwałem profesjonalnego podejścia do pasażera a tu niestety wielka lipa :-(