To nie jest widzimisię przewoźnika. RJ zamawia się wiele miesięcy wcześniej po wielu uzgodnieniach i jeśli w trakcie realizacji coś jednak jest nie tak (np. ETCS wysypie się), to w tym przypadku PLK płaci i uwierz mi, że ta kasa wpływa na konto KD. To nie jest wina przewoźnika, że PLKa nie wywiązała się z założeń. Oczywiście nawet w tym przypadku to walka z PLK, bo jak zwykle wszyscy są winni, ale nie oni.
Jest jeszcze inna kwestia dotycząca pociągów np. na 130: dojadą na podg Grabiszyn (estakada we Wrocławiu) planowo i nie ma wjazdu na "Główny" we Wrocławiu - wtedy czasem zdarza się, że dyżurna z WGA pyta maszynistę "co piszemy?", a on: "co pani chce...". No i mamy kolejny kłopot pt. kto zawinił, kto dał się zrobić w balona i komu nie zależy na niczym. Z tego robią się prawie codziennie jakieś tam małe tysiące PLN, a w miesiącu to już grubo więcej. Temat jest bardzo szeroki. Dla jasności: byłem/widziałem/słyszałem.