Z tą EP07-424 to jest coś w temacie, bo pewien czas temu IC ją wysłało do ZNTK Ostrów Wielkopolski wraz z drugą. Nic z tym nie zrobili. Odnośnie tego, że 4E jest starsza od 303E to owszem ale jak to @youby już pisał - czysta ekonomia. Nie ma pieniędzy na modernizację, a wypada naprawa główna to lepiej będzie ją sprzedać i zarobić. Kasa pójdzie na inny cel. Stąd do sprzedaży idą przeważnie lokomotywy ze statusem OG. Ze statusem OR nie widziałem żadnej (chociaż może i się pojawiały?). Kolejna kwestia: obecnie utrzymywanie latami rezerw taborowych jest nie opłacalne (w przeciwieństwie do lat 90-tych kiedy sporo stało po przysłowiowych "krzakach" i nikt się tym nie przejmował, bo PKP było jedno - państwowe). W obecnym czasie tabor w rezerwie, w tym przypadku PKP Intercity, stoi na zardzewiałych torach należących do PKP PLK. Przewoźnik musi płacić "postojowe" spółce, która włada torami. W przypadku kilkuletniego stania są to już "konkretne sumy" wliczając każdą odstawioną lokomotywę i każdy odstawiony wagon. Więc taka EP07-424 nie "zarabia na siebie", tylko generuje koszty. Nie dziwi mnie, że spółka tabor (na który nie ma pieniędzy, a który generuje koszta związane z wieloletnim postojem) puszcza na sprzedaż. Lepiej by nie generował kolejnych strat, gdy w danym momencie nie ma dla niego innej alternatywy.
Dodatkowo: PKP Intercity realizuje zamówienia związane z zakupem nowego taboru: wagonów, EZT. Po stopniowym ich wchodzeniu część obecnie kursujących wagonów i lokomotyw zostanie "przesunięta" na inne pociągi przewoźnika. To też jest argument, dla którego naprawa odstawionych od lat trupów przestaje się opłacać w perspektywie zmian taborowych.