To nawet bez wysyłania pytania do PR było wiadome, że nasze poczciwe Ezety będą jeszcze jeździć przez ileś tam lat. Dosyć ostro pojawiają się zmodernizowane EN57 wyglądem wewnętrznym zbliżonym do tych z SKMki, ścianki działowe z wielkimi szybami, plastikowe wnętrze nowe fotele, no i nowe kabiny z nowym napędem, który się sprawdza. Wiadomo łatwiej jest zainwestować w modernizację starych składów niż kupić nowe. Jak za taki jeden nowy skład można zmodernizować z 10 takich Ezetów, czy nawet więcej.
Czy PLKa przesadza? Moim zdaniem gdyby nie takie wysokie opłaty infrastrukturalne, to nawet z dotacjami z Unii nie dalibyśmy rady niczego zmodernizować (nawet jeżeli by to miała być mała naprawa, w razie awarii czy poprawy stanu linii). Nie ma co się sprzeczać. Nie ma kasy nie ma inwestycji.