Zdjęcia nie mam, ale opowiem, bo historyjka dość śmieszna. Jeszcze gorąca, bo z poniedziałku. Mianowicie jechałem na obóz integracyjny z moim LO do Wilkas (tuż obok Giżycka). Przejeżdżaliśmy obok jakiegoś pomnika parowozu (mój zmysł miłośnika od razu się uruchomił) a pomnik składał się z parowozu wąskotorowego, kilkunastu metrów toru i semafora kształtowego wskazującego Sr3. Ruszaliśmy jakoś z pod świateł a ja kątem oka zobaczyłem ten parowozik i Sr3 na semaforze. Odruchowo donośnym głosem powiedziałem do kierowcy: Uwaga, pociąg będzie jechał! Warto dodać, że nie zauważyłem tego, że ten parowozik to tylko pomnik, na 100% byłem pewien że to normalny skład przy peronie a my zbliżamy się do przejazdu. Kierowca dał po hamulcu, autokar się zatrzymał (jechaliśmy jakieś góra 10km/h, dopiero ruszyliśmy). Efekt: trochę strachu (głównie mojego), lekki opieprz od kierowcy i kadry opiekuńczej oraz pewnego rodzaju odkrycie - kierowca również się interesuje się kolejnictwem :D Na postoju trochę z nim pogadałem i oczywiście przeprosiłem. Sam powiedział, że gdyby był na moim miejscu, tak samo by zareagował.