Autor Wątek:  Przygoda z SOKistami  (Przeczytany 45251 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline TeKatka

  • Wiadomości: 147
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 0
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #30 dnia: 01 Lutego 2009, 15:46:24 »
Ostatnio będąc na dworcu Wrocław Główny zauważyłem jak jakieś "łepki" otwierają drzwi po drugiej stronie, tam gdzie nie ma peronu. Wrzeszczeli na całe gardło, przypuszczam, że byli pod wpływem alkoholu. Maszynista puścił cynk i SOKiści przyszli i zrobili porządek.

Kiedyś widziałem też, jak jakiegoś kurczaka chcieli zatrzymać za przechodzenie przez tory, a skład czekał na rozłączenie...

Offline Rudzik

  • Wiadomości: 2028
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 103
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #31 dnia: 01 Lutego 2009, 15:49:30 »
Kurczaka?!

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #32 dnia: 01 Lutego 2009, 15:53:33 »
Kurczak to po kolejowemu pracownik w kamizelce odblaskowej...

Offline Rudzik

  • Wiadomości: 2028
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 103
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #33 dnia: 01 Lutego 2009, 15:57:38 »
No to to już trochę bezsens, żeby pracownika kolei, który idzie rozłączyć skład, zatrzymywali SOKiści. Musiało chyba im się naprawdę nudzić.

Offline REWIZOR

  • Administrator
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
    • www.eu07.pl
  • Otrzymane polubienia: 28
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #34 dnia: 01 Lutego 2009, 16:07:22 »
Nie mają wydanych uprawnień do chodzenia po torach ? Wątpię aby nie mieli, z drugiej strony teraz to tam wszystko jest możliwe ...
« Ostatnia zmiana: 01 Lutego 2009, 16:12:26 wysłana przez REWIZOR »
Pozdrawiam

Offline TeKatka

  • Wiadomości: 147
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 0
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #35 dnia: 01 Lutego 2009, 16:15:17 »
Być może myśleli, że to nie jest pracownik kolei, tylko zwykła osoba nosząca pomarańczową kamizelkę. A może po prostu robili sobie "jaja".

Sigman

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #36 dnia: 01 Lutego 2009, 16:21:20 »
Kiedyś widziałem też, jak jakiegoś kurczaka chcieli zatrzymać za przechodzenie przez tory, a skład czekał na rozłączenie...

Też widziałem, we Wrocławiu to się czasem zdarza, że kurczaki przechodzą przez tory, zobaczcie zdjęcie, które tam zrobiłem!
Myślę, że Pan Józek ma coś z tym wspólnego....

Offline REWIZOR

  • Administrator
  • Wiadomości: 3679
    • Zobacz profil
    • www.eu07.pl
  • Otrzymane polubienia: 28
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #37 dnia: 01 Lutego 2009, 16:30:18 »
Ciekawe co na to sokiści => http://szort.pl/pociag123

Astro dobra fota :)
Pozdrawiam

Offline Rudzik

  • Wiadomości: 2028
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 103
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #38 dnia: 01 Lutego 2009, 16:37:54 »
Tutaj to raczej by się czepili maszynisty za wtargnięcie na teren uczęszczany przez ludzi, a nie ludzi na teren torów.

Offline EU07-483

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 2307
  • EU07-483
    • Zobacz profil
    • Super spółka :)
  • Otrzymane polubienia: 168
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #39 dnia: 01 Lutego 2009, 16:44:37 »
Nie, _MK_EU7. To jest tak:

Przypadek 1:
Idzie sobie Preki do szkoły po rampie na stacji w Siedlcach. ZSchodzi z rampy i idzie torami, przestrzegając przepisów E1. I nagle sokoły! Za co? Za chodzenie po torach (przypomnę - przestrzegałem E1), myśląc prawdopodobnie, że wpierniczę się pod pociąg. Sorry, pomylili mnie ze zwykłym człowiekiem. Potem im sypnąłem nieco tymi przepisami, ale oni mieli i tak to w głębokim poważaniu.

Zacznijmy od tego, że E1 nie jest obecnie obowiązującą instrukcja na kolei. Po drugie E1 w żadnym punkcie nie stanowiło o tym jak należy poruszać się po torach (bo to instrukcja o sygnalizacji, a po drugie NIE można chodzić po torach). Powinieneś zebrać mandat, może wtedy przestałbyś strugać wielkiego kozaka. Nie wiem skąd u MK takie podejście do kolei - niektórzy zachowują się tak jakby bycie MK pozwalało olewać wszystkie przepisy. Rozczaruje Was - bycie MK nie zwalnia, ani nie upoważnia do niczego. Sorry.

Od siebie dodam, że nawet posiadając stosowne pozwolenie na przebywanie na terenie kolejowym nie mogę sobie pozwolić na spacery po torowisku. To jest po prostu zabronione i nie ma na to żadnego pozwolenia.

Jak będę duży zostanę maszynistą!

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #40 dnia: 01 Lutego 2009, 16:52:10 »
Dokładnie. Osoba uprawniona do poruszania się po terenie kolejowym może się po nim poruszać wyłącznie w celach służbowych - czyli podczas pracy. Po pracy jesteś szarym obywatelem. A bycie MK do niczego nie uprawnia.

Sigman

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #41 dnia: 01 Lutego 2009, 16:54:22 »
To w takim razie pracownicy kolei nie mogę przechodzić przez tory gdy idą do pracy?

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #42 dnia: 01 Lutego 2009, 16:59:53 »
To w takim razie pracownicy kolei nie mogę przechodzić przez tory gdy idą do pracy?

Gdy idą do pracy lub wracają z pracy, to zgodnie z przepisami muszą korzystać z przejść specjalnie do tego wyznaczonych. Nie mogą korzystać wtedy z przejść służbowych czy też po prostu iść torami/przez tory w miejscu, gdzie formalnie przejścia nie ma.

Monczan_SP32

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #43 dnia: 01 Lutego 2009, 17:01:37 »
Zgadzam się z @Dolmio89. W sumie to po części jestem w stanie zrozumieć SOKistów. Postawmy się na ich miejscu i zadajmy sobie proste pytanie: Czy za takie marne pensje warto się narażać podchodząc do bandy dresów?
Biorąc pracę taką a nie inną, godzimy się na takie a nie inne trudy i znoje. Policjanci nie mają wiele więcej, więc też nie powinno im się opłacać. Ale to (w większości przypadków*) robią. Mają widać cele wyższe, których u SOKistów nie znajdziemy prawie wcale.
Nie mówmy o bezrobociu, że innej pracy nie ma, to się zaciąga do SOK. Policja też miała by takich "dorabiaczy" gdyby nie solidne sito przez które przesiewa się kandydatów. Tego brakuje na SOK. Jakby zaczęło brakować ludzi wskutek odsiewu, (wyszło by, że połowa się nie nadaje, i do widzenia), to wtedy pomyśleli by ci na górze, o podwyżkach, aby ktokolwiek normalny zechciał tam zostać...

*opinia na podstawie doświadczeń własnych.

Co do fotografowania:
Pop swoje, a czort swoje... poczytajcie sobie najpierw to:
http://wyborcza.pl/1,85656,4749788.html
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,87890,3876852.html
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35749,5630469,Nie_rob_zdjec_na_Dworcu_Glownym__bo_cie_zamkna.html
zbiór znaleziony na blogu Pawła Sudera

A co na to przepisy?

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 23 listopada 2004 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych.
Dziennik Ustaw nr 264, poz. 2637.

paragraf 2
Na obszarze kolejowym zabrania się ponadto:
1)wstępu i przebywania osób nieuprawnionych na torowiskach, nasypach, wiaduktach, mostach, w wykopach i w tunelach kolejowych;
3)przechodzenia i przejeżdzania przez tory w miejscach do tego nie wyznaczonych;


- znaczy to po prostu tyle, że nie ma wchodzenia na tory, żeby fotografować tabor. W związku z powyższym zarządzeniem, mogą się za to do nas przyczepić. Co ciekawe, nie ma zakazu wstępu i przebywania w lokomotywowniach i zakładach naprawy, ale to regulują osobne przepisy, zwłaszcza, że są to tereny zamknięte i odpowiednio odgrodzone, należy traktować to wtedy jako wtargnięcie na cudzą własność. Na takiej podstawie ochrona każdego obiektu może nas wyprosić, z niego, nawet dlatego że właścicielowi/zarządcy nie podoba się nasza facjata. Wobec przypadku opisanego przez Sigmana, trzeba stwierdzić, że ponieważ SOK wykonuje wolę zarządcy obiektu, po prostu to on był nieprzychylny rozmaitym gościom, chociaż zgadzam się, że było to w przypadku opisanym przez Sigmana zachowanie czysto przesadne ze strony SOK/zarządcy obiektu. Zawsze lepiej podejść do zarządcy i poprosić o pozwolenie, mając potem spokój sumienia i mniej nerwów ;-) Ale z oceną Sigmana zdolności intelektualnych pracowników SOK się zgodzę ;)

Zauważmy, że te same przepisy obligują nas np. do nie wychylania się z okien podczas jazdy... Do wszystkiego, ale nie zabraniają fotografowania.

Komenda Główna SOK do redakcji miesięcznika "Świat Kolei"

Pismo nr I00D2-0604-36/04 z dnia 23-12-2004 r.

(...) Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. (Dz.U. nr 30 poz. 351) fotografowanie, wykonywanie szkiców i rysunków budynków, budowli i urządzeń oraz pociągów i innych kolejowych pojazdów szynowych zabronione jest tylko wtedy, gdy taki zakaz wprowadzi zarządca lub przewoźnik umieszczając na tych obiektach tablice z zakazem fotografowania. Jeżeli brak jest wyraźnego zakazu, a fotografujący posiada ważne zezwolenie wstępu na obszar kolejowy (oczywiscie takie zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli fotografujący robi zdjęcia w miejscach ogólnodostępnych (publicznych)), specjalna zgoda na fotografowanie nie jest wymagana. Oczywistym jest również to, ze gdy fotografujący, pomimo że znajduje się w miejscu publicznym lub posiada zezwolenie wstępu na obszar kolejowy, nie może robić zdjęć obiektów, na których znajduje sie zakaz fotografowania.

Komendant Straży Ochrony Kolei - mgr Witold Śląski,


Zauważmy, że komendant powołał się na nieaktualne od miesiąca przepisy! Bo w tych z 2001r. zabraniało się fotografowania. A teraz? Co nie jest zabronione, jest dozwolone.
   

Offline Rudzik

  • Wiadomości: 2028
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 103
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #44 dnia: 01 Lutego 2009, 18:54:01 »
Czyli na przykład z peronu fotki pociągu robić mogę, a jeśli na przykład jest ścieżka prowadząca na grupę postojową i stoję na tej ścieżce i focę przez płot, to to jest legalne? Bo fotografuje teren zamknięty dla nieupoważnionych. Zakazu fotografowania nie widać.

Offline Quark-t

  • Administrator
  • Wiadomości: 3590
  • Automaty liczą...
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 47
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #45 dnia: 01 Lutego 2009, 19:30:39 »
Czyli na przykład z peronu fotki pociągu robić mogę,
Tak
a jeśli na przykład jest ścieżka prowadząca na grupę postojową i stoję na tej ścieżce i focę przez płot, to to jest legalne? Bo fotografuje teren zamknięty dla nieupoważnionych. Zakazu fotografowania nie widać.
Jeżeli ścieżka jest na terenie kolejowym, to bez pozwolenia nie możesz.
Jeżeli ścieżka jest gdzieś indziej, to jak nie ma zakazu fotografowania możesz.

Ja oprócz terenów wojskowych widziałem do tej pory 2 zakazy fotografowania:
1. Na poczcie w Gliwicach (tej obok dworca)
2. Na nastawni na szlaku Szczecin-Świnoujście
Pozdrawiam, dr inż. Quark-t

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #46 dnia: 01 Lutego 2009, 19:36:19 »
Ja oprócz terenów wojskowych widziałem do tej pory 2 zakazy fotografowania:
1. Na poczcie w Gliwicach (tej obok dworca)
2. Na nastawni na szlaku Szczecin-Świnoujście

Teren PKP Intercity na stacji W-wa Grochów - w widocznych miejscach są tabliczki zakazu fotografowania.

Monczan_SP32

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #47 dnia: 02 Lutego 2009, 01:20:59 »
@ Quark-t - te tabliczki na terenach wojskowych wiszą tam bezprawnie, albo ktoś zapomniał zdjąć. Radosław Sikorski demonstracyjnie sam odkręcił niegdyś taką tablicę, pokazując, że ten przepis już nie obowiązuje. Mam spore powiązania z wojskiem, także wiem coś o tym... Jeżeli na terenie wojskowym trafiłaby się jakaś lokomotywa ;-), to zza płotu focić ile wlezie - jak ŻW wezwie niebieskich, to powołujcie się na rozporządzenie MON, jak znajdę które dokładnie, to zarzucę, a nuż się przyda...

Offline Quark-t

  • Administrator
  • Wiadomości: 3590
  • Automaty liczą...
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 47
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #48 dnia: 02 Lutego 2009, 06:43:13 »
@ Quark-t - te tabliczki na terenach wojskowych wiszą tam bezprawnie,
Nie pisałem czy wiszą zgodnie z prawem czy nie. Po prostu tam spotyka się je najczęściej.
To co napisałeś tyczy się również tej nastawni. Nie wiem jak z pocztą, choć ciekawe, że na innych taki zakaz nie wisi.
Pozdrawiam, dr inż. Quark-t

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #49 dnia: 02 Lutego 2009, 06:58:38 »
Na Grochowie te tabliczki wiszą, bo IC wprowadziło zakaz fotografowania. Proszę więc nie myśleć, że takie tabliczki to pozostałość po PRL i ktoś zapomniał je zdjąć.

Monczan_SP32

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #50 dnia: 02 Lutego 2009, 13:10:22 »
Proszę więc nie myśleć, że takie tabliczki to pozostałość po PRL i ktoś zapomniał je zdjąć.
A, tego nie powiedziałem. Jak to wcześniej było wspomniane, pan na włościach może sobie (prawie) wszystko w swojej zagrodzie... Jeżeli właściciel obiektu nie życzy sobie fotografowania, to ma takie prawo. Koleje przestały być państwowe, jest to spółka akcyjna.
Z jednostkami wojskowymi jest tak, że ich właścicielem jest nie dany dowódca, ale odgórnie MON, i minister (czyli jakby właściciel) pozwolił na fotografowanie.

Offline Darth Luk

  • Wiadomości: 367
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 2
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #51 dnia: 02 Lutego 2009, 14:17:05 »
Na Grochowie te tabliczki wiszą, bo IC wprowadziło zakaz fotografowania. Proszę więc nie myśleć, że takie tabliczki to pozostałość po PRL i ktoś zapomniał je zdjąć.

No więc nawet focąc z większej odległości (niewiem jak tam teren wygląda bo nigdy nie byłem) np. z drogi publicznej/samochodu itp. narażam się na jakieś konsekwencje? No i jakie mogą być konsekwencje za fotografowanie takiego obiektu z miejsca publicznego i ogólnie dostępnego jak np. droga?
Zapraszam na Mgławicę Mocy http://mglawicamocy.pl

Monczan_SP32

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #52 dnia: 02 Lutego 2009, 15:08:12 »
Po to jest cały system wymiaru sprawiedliwości, aby każdy przypadek rozpatrywać osobno. Jeżeli chciałbyś focić co innego, a przypadkiem to co nieporządane weszło by Ci w kadr, łatwo było by się wybronić przed majestatem sądu. Obiekty niedozwolone były by ucięte, nie skupiała by się na nich ostrość, itp.

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #53 dnia: 02 Lutego 2009, 19:06:11 »
No więc nawet focąc z większej odległości (niewiem jak tam teren wygląda bo nigdy nie byłem) np. z drogi publicznej/samochodu itp. narażam się na jakieś konsekwencje? No i jakie mogą być konsekwencje za fotografowanie takiego obiektu z miejsca publicznego i ogólnie dostępnego jak np. droga?

Jeśli zarządca obiektu (np. jak wcześniej podałem PKP Intercity na stacji W-wa Grochów) wprowadził taki zakaz i w miejscach, gdzie on obowiązuje są tabliczki zakazu fotografowania to tak. Nie ważne wtedy czy jesteś w miejscu publicznym, czy też masz pozwolenie na przebywanie na tym terenie. Zresztą kolega podał treść pisma Komendanta SOK.

Pismo nr I00D2-0604-36/04 z dnia 23-12-2004 r.

Cytuj
(...) Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. (Dz.U. nr 30 poz. 351) fotografowanie, wykonywanie szkiców i rysunków budynków, budowli i urządzeń oraz pociągów i innych kolejowych pojazdów szynowych zabronione jest tylko wtedy, gdy taki zakaz wprowadzi zarządca lub przewoźnik umieszczając na tych obiektach tablice z zakazem fotografowania. Jeżeli brak jest wyraźnego zakazu, a fotografujący posiada ważne zezwolenie wstępu na obszar kolejowy (oczywiscie takie zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli fotografujący robi zdjęcia w miejscach ogólnodostępnych (publicznych)), specjalna zgoda na fotografowanie nie jest wymagana. Oczywistym jest również to, ze gdy fotografujący, pomimo że znajduje się w miejscu publicznym lub posiada zezwolenie wstępu na obszar kolejowy, nie może robić zdjęć obiektów, na których znajduje sie zakaz fotografowania.

Komendant Straży Ochrony Kolei - mgr Witold Śląski,

W takim wypadku musisz posiadać osobne pozwolenie na fotografowanie obiektu.

Offline Ra

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 6301
  • Ostatni gasi światło...
    • Zobacz profil
    • Instalator+Starter+Edytor
  • Otrzymane polubienia: 330
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #54 dnia: 02 Lutego 2009, 19:15:06 »
Jest tylko jeden problem - wspomniane rozporządzenie zostało uchylone.

Cytuj
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY

z dnia 23 listopada 2004 r.

w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych

(Dz. U. z dnia 15 grudnia 2004 r.)

[...]
§ 4. Traci moc rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych kolejowych pojazdach szynowych (Dz. U. Nr 30, poz. 351).
[...]

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2004/2637.htm

Chociaż 23 grudnia 2004 jeszcze obowiązywało - uchylenie weszło w życie wraz z nowym rozporządzeniem po 14 dniach od publikacji, czyli 30 grudnia.
¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ Ra

Polecam: kręgarz Wojciech Walczak, projekt masarni

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #55 dnia: 02 Lutego 2009, 19:23:52 »
No tak. Tyle że jak wspomniał wcześniej kolega, w nowym rozporządzeniu nie ma słowa o fotografowaniu tego typu obiektów. Czyli nie ma zakazu... A jeśli SOK się przyczepi, wtedy trzeba zażądać od nich podstawę prawną, na podstawie której podejmują interwencję. Pewnie w wielu przypadkach to nie pomoże, dlatego też trzeba spisywać numery służbowe legitymujących i słać skargi na nich wyżej.

Offline Mihau

  • Wiadomości: 1696
  • Grafika - brak ciągnie z procka
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 17
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #56 dnia: 02 Lutego 2009, 20:25:04 »
Ja nigdy jeszcze nie miałem problemu ze Strażą Ochrony Kolei, pomimo tego, że "biegam" po torach, focę, rozmawiam z maszynistami. Gorzej jest z Policją.
« Ostatnia zmiana: 02 Lutego 2009, 22:28:29 wysłana przez REWIZOR »
Strażak-ratownik, kierowca OSP Susz

Monczan_SP32

  • Gość
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #57 dnia: 02 Lutego 2009, 22:23:04 »
@ ZiomalCl - EDIT: No tak, przepraszam
« Ostatnia zmiana: 03 Lutego 2009, 08:39:04 wysłana przez Monczan_SP32 »

Offline AtapiCl

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 4426
    • Zobacz profil
    • O warszawskiej części linii kolejowej nr 7 Warszawa – Lublin i nie tylko ;)
  • Otrzymane polubienia: 212
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #58 dnia: 03 Lutego 2009, 06:07:43 »
Przecież napisałem o tym...

W każdym razie logiczne jest, że jeśli fotografujemy coś, gdzie jest widoczny zakaz fotografowania, to nie powinniśmy być zdziwieni jak się do nas ktoś przyczepi. Niezależnie od tego czy to miejsce publiczne, czy też nie. Na fotki trzeba mieć osobne pozwolenie i tyle ;]

To jedna sprawa.

A wykłócanie się z SOK czy też z zarządcą obiektu o zasadność zakazu i podstawę prawną jego wprowadzenia jest drugą sprawą, którą nawet warto by było wyjaśnić na drodze sądowej.
« Ostatnia zmiana: 03 Lutego 2009, 06:20:29 wysłana przez ZiomalCl »

Offline Darth Luk

  • Wiadomości: 367
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 2
Odp: Przygoda z SOKistami
« Odpowiedź #59 dnia: 03 Lutego 2009, 12:16:26 »
Wg mnie jeśli zarządca budynku niechce żeby fotografować jego teren to niech sobie wybuduje płot z betonowych płyt wysoki na trzy metry, a nie dawać jakieś zakazy które i tak nie mają najmiejszego sensu. Jeśli chciałbym teoretycznie włamać się do takiego obiektu to napewno nie zbierałbym inforamcji jawnie robiąc zdjęcia dużym aparatem, a tylko telefonem komórkowym, bądź małymi kamerkami choćby internetowymi które łatwo schować pod kurtkę.
Zresztą i tak jeśli wandale niszcząc tabor dopuszczają się często wg sądów przestępstwa o małej szkodliwości to osoba fotografująca taki obiekt chyba tym bardziej.
Zapraszam na Mgławicę Mocy http://mglawicamocy.pl