Po torach siem nie chodzi :PEhe, ciekawe ile osób tego przestrzega, szczególnie kiedy focą na tekstury ;P
Co miasto, to obyczaj, w Bydgoszczy widziałem, jak ludzie sobie przechodzili z peronu na peron torami i sok to widział, mając to gdzieś.
Niestety nawet focic nie wolno ale coz.Wolno focic. Nie wolno chodzic po torach. Jezeli sie umie robic zdjecia nie chodzac po torach to nie ma problemu.
Nie wiem, kiedy byłeś w Bydgoszczy, ale ostatnio nawet maszyniści dostają mandaty od SOK-ów za przejście przez tory pomiędzy 4 a 5 peronem idąc do pracy ;)O kurdę... No to się wzięli do roboty, hehe. Nie no, ja widziałem, że olewali z dwa miesiące temu, ostatnio jak byłem tydzień temu na dworcu, to nie ujrzałem żadnego przechodzącego śmiałka ;-)
Najlepiej mieć przy sobie "metr" i odmierzyć trzy metry... bo chyba tyle można stać od torów :P Aproppo SOKistów ja nie miałem jeszcze przyjemności mieć z nimi zatarć za focenie czy stanie przy torach. Jedyną przygodę miałem z drogowcami z PLK. Gdy fociłem ich drezynkę, jeden z nich wyszedł i zaczął mnie wypytywać o pozwolenie, skąd wziąłem kamizelkę i jak zwykle straszył SOKistami. Ale jakoś wyszedłem z tego cało.
btw Gdzie zgłaszać np. akty wandalizmu na kolei ? Dzwonić do panów z SOK czy od razu walić na policję ?
btw Gdzie zgłaszać np. akty wandalizmu na kolei ? Dzwonić do panów z SOK czy od razu walić na policję ?
Polecam Policję, oni przeważnie są do 10 minut, podczas gdy SOK może nie przyjechać wcale. Na marginesie co się dziwicie, że SOK niechce reagować kiedy jest grupa około 10 pijanych młodych osób na torach, skoro mają ograniczone uprawnienia w czasie interwencji praktycznie do zera.
I jaka to sprawiedliwosc... Zgloszenie dostali a my nic nie robilismy :( tylko sie patrzylismy. Nawet focic nie mozna nigdzie na kolei...
"Dużo macie kamieni?" Musieliśmy im kilka minut tłumaczyć...Jeśli spotykają się zazwyczaj z kamienistami lub sprayowcami, to wcale mnie nie dziwi ich reakcja. To tak jakby przed twoim domem często ktoś z plecakiem często rzucał kamieniami w twój dom, byłbyś czujny i jakby ktoś nawet nie miał niecnych zamiarów, też byś patrzył z niedowierzaniem na tego kogoś. Ja prowdopodobnie powiedziałbym spier... do tego kogoś.
2. Lokomotywownia Lublin, obok obrotnicy....Wszytko jest dobrze, póki jest dobrze. Jeśli coś się wydarzy, wtedy już gorzej. Tym bardziej jeśli sokista dostał zgłoszenie.
Zchodzi z rampy i idzie torami, przestrzegając przepisów E1.Nie masz prawa chodzić po torach. Nieważne ile instrukcji znasz, po prostu nie masz prawa chodzić po torach i koniec.
pomylili mnie ze zwykłym człowiekiemA niby kim Ty jesteś? Bycie MK nikogo nie uprawnia do łażenia po torach.
Kiedyś widziałem też, jak jakiegoś kurczaka chcieli zatrzymać za przechodzenie przez tory, a skład czekał na rozłączenie...
Nie, _MK_EU7. To jest tak:
Przypadek 1:
Idzie sobie Preki do szkoły po rampie na stacji w Siedlcach.ZSchodzi z rampy i idzie torami, przestrzegając przepisów E1. I nagle sokoły! Za co? Za chodzenie po torach (przypomnę - przestrzegałem E1), myśląc prawdopodobnie, że wpierniczę się pod pociąg. Sorry, pomylili mnie ze zwykłym człowiekiem. Potem im sypnąłem nieco tymi przepisami, ale oni mieli i tak to w głębokim poważaniu.
To w takim razie pracownicy kolei nie mogę przechodzić przez tory gdy idą do pracy?
Zgadzam się z @Dolmio89. W sumie to po części jestem w stanie zrozumieć SOKistów. Postawmy się na ich miejscu i zadajmy sobie proste pytanie: Czy za takie marne pensje warto się narażać podchodząc do bandy dresów?Biorąc pracę taką a nie inną, godzimy się na takie a nie inne trudy i znoje. Policjanci nie mają wiele więcej, więc też nie powinno im się opłacać. Ale to (w większości przypadków*) robią. Mają widać cele wyższe, których u SOKistów nie znajdziemy prawie wcale.
Czyli na przykład z peronu fotki pociągu robić mogę,Tak
a jeśli na przykład jest ścieżka prowadząca na grupę postojową i stoję na tej ścieżce i focę przez płot, to to jest legalne? Bo fotografuje teren zamknięty dla nieupoważnionych. Zakazu fotografowania nie widać.Jeżeli ścieżka jest na terenie kolejowym, to bez pozwolenia nie możesz.
Ja oprócz terenów wojskowych widziałem do tej pory 2 zakazy fotografowania:
1. Na poczcie w Gliwicach (tej obok dworca)
2. Na nastawni na szlaku Szczecin-Świnoujście
@ Quark-t - te tabliczki na terenach wojskowych wiszą tam bezprawnie,Nie pisałem czy wiszą zgodnie z prawem czy nie. Po prostu tam spotyka się je najczęściej.
Proszę więc nie myśleć, że takie tabliczki to pozostałość po PRL i ktoś zapomniał je zdjąć.A, tego nie powiedziałem. Jak to wcześniej było wspomniane, pan na włościach może sobie (prawie) wszystko w swojej zagrodzie... Jeżeli właściciel obiektu nie życzy sobie fotografowania, to ma takie prawo. Koleje przestały być państwowe, jest to spółka akcyjna.
Na Grochowie te tabliczki wiszą, bo IC wprowadziło zakaz fotografowania. Proszę więc nie myśleć, że takie tabliczki to pozostałość po PRL i ktoś zapomniał je zdjąć.
No więc nawet focąc z większej odległości (niewiem jak tam teren wygląda bo nigdy nie byłem) np. z drogi publicznej/samochodu itp. narażam się na jakieś konsekwencje? No i jakie mogą być konsekwencje za fotografowanie takiego obiektu z miejsca publicznego i ogólnie dostępnego jak np. droga?
(...) Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. (Dz.U. nr 30 poz. 351) fotografowanie, wykonywanie szkiców i rysunków budynków, budowli i urządzeń oraz pociągów i innych kolejowych pojazdów szynowych zabronione jest tylko wtedy, gdy taki zakaz wprowadzi zarządca lub przewoźnik umieszczając na tych obiektach tablice z zakazem fotografowania. Jeżeli brak jest wyraźnego zakazu, a fotografujący posiada ważne zezwolenie wstępu na obszar kolejowy (oczywiscie takie zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli fotografujący robi zdjęcia w miejscach ogólnodostępnych (publicznych)), specjalna zgoda na fotografowanie nie jest wymagana. Oczywistym jest również to, ze gdy fotografujący, pomimo że znajduje się w miejscu publicznym lub posiada zezwolenie wstępu na obszar kolejowy, nie może robić zdjęć obiektów, na których znajduje sie zakaz fotografowania.
Komendant Straży Ochrony Kolei - mgr Witold Śląski,
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY
z dnia 23 listopada 2004 r.
w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych
(Dz. U. z dnia 15 grudnia 2004 r.)
[...]
§ 4. Traci moc rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 14 marca 2001 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych kolejowych pojazdach szynowych (Dz. U. Nr 30, poz. 351).
[...]
Rozumiem jak ktoś foci czy filmuje pośpiecha gnającego te 120km/h stojąc na sąsiednim torze... . Takich pseudo MK powinno się wieszać na sieci trakcyjnej za takie rzeczy.
@Iwan a widziałeś kiedyś dzieciaka 13-15lat focącego pośpiecha, który stał przy skrajnej szynie (od wewnętrznej) ? Mnie aż zimny pot oblał jak zobaczyłem, że przy przelocie składu szarpnęło nim w stronę taboru.
Dlatego mam jedno zdanie na ten temat - może słuszne może nie.
Od tamtej pory mam wyrobioną opinię na temat niektórych MK.
btw Nie przyrównuj się do dzieciaków na torach, bo nie wydaje mi się żebyś był tak bezmyślny jak niektórzy młodzi MK i zachowujesz należytą ostrożność :), za długo w tym siedzisz :).
Patrykos domyślam się nie są maszynistamiJak to? Toć na ET41-012 w MaSzynie jeżdże :P
Zgadzam się z @Dolmio89. W sumie to po części jestem w stanie zrozumieć SOKistów. Postawmy się na ich miejscu i zadajmy sobie proste pytanie: Czy za takie marne pensje warto się narażać podchodząc do bandy dresów?Praca to praca, swoj obowiazek sokoly powinny wykonac. Wez za przyklad prace maszynisty, ktory wyjezdza ze stacji poczatkowej nie spodziewajac sie, ze za pare minut/godzin bedzie mial czolowke z jakims bruttem.
W kwestii zdrowego rozsądku każdy odpowiada za siebie. Najwyżej przy pechu dostaje się nagrodę Darwina i idzie do piachu. W kwestii prawa stanie na torach jest zabronione, i tutaj dura lex, sed lex - i tu też pozostawiam to prawości i sumieniu poszczególnych osób, nie mi się tym zajmować.
Niemniej jednak nie potępiam takich, którzy stoją na torze np. dawno wyłączonym z ruchu, lub na odcinku - jak mówił Iwan - gdzie na pewno nic nie jedzie. Inna sprawa, że dla jednego nic nie jedzie to co innego, jak dla drugiego. Bo np. stojąc za łukiem czy w podobnych miejscach kwestia niezajętości toru może się zmienić dla przebywającego na torze nagle, i będzie problem. Tacy MK też się zdarzają niestety.
Osobiście wzbraniam się przed wchodzeniem na tor. Nie chciałbym być na miejscu maszynisty, który nie wie, czy ja mam ten aparat by focić, czy to co trzymam to w ogóle aparat, a może chcę się rzucić, albo po prostu może powinie mi się noga albo zemdleję upadając na sąsiedni tor.
Slyszal ktos o MK, ktory wpadl pod pociag podczas focenia?Nie, chyba, że to MK, który nie wie, jak wygląda S2 (takich mam nadzieję nie ma).
probuje sie dogadacJa też próbuję się dogadać! Z każdym i wszędzie! Niektórzy (ludzie ogółem, nie tylko sokiści) są tacy wredni i uparci, że się nie da z nimi dogadać
nie chodzimy po glowce szynyI po iglicach rozjazdów sterowanych zdalnie (pędniami/elektrycznie). Można się wtedy pożegnać ze stópką...
Mechowie zazwyczaj podaja Rp1 gdy tylko zauwaza kamizelke... W tym momencie podnosze reke zeby dac im do zrozumienia - widze Cie, wiem, ze nadjezdzasz. Sprawdza sie to nie tylko w PL.Też podnoszę rękę, jak mi trąbi nad łbem. Kamizelkę miałem mieć dawno, w ramach wymiany z kolegą. Po tym, co mi się zdarzyło w ferie z sokalami skombinuję sobie ją szybciej.
Ja też próbuję się dogadać! Z każdym i wszędzie! Niektórzy (ludzie ogółem, nie tylko sokiści) są tacy wredni i uparci, że się nie da z nimi dogadać
Też podnoszę rękę, jak mi trąbi nad łbem. Kamizelkę miałem mieć dawno, w ramach wymiany z kolegą. Po tym, co mi się zdarzyło w ferie z sokalami skombinuję sobie ją szybciej.
Slyszal ktos o MK, ktory wpadl pod pociag podczas focenia?Szczerze, to ostatnimi czasy patrząc na "środowisko" mozna sie predzej czy pozniej takiego wypadku spodziewac...
Szczerze, to ostatnimi czasy patrząc na "środowisko" mozna sie predzej czy pozniej takiego wypadku spodziewac...
Pisza cos z pozycji tych lepszych - ktorzy albo na tory nie wlaza, albo jak juz wlezli, to sa "ostrozniejsi". No i sypia sie "gromy" na tych "gorszych", mniej rozsadnych, na "swiete krowy".Nie mam zamiaru nikogo wieszać, chcę jedynie rozróżnić pychę i bezdenną głupotę od lekkiego braku rozsądku. Co innego, gdy na zdanie "Odsuń się od toru, bo stoisz w skrajni" miłośnik się odsunie, a co innego, gdy obrażony parsknie, że on wie, bo jest miłośnikiem.
Ja nikogo nie potepiam, nie wieszam na sieci, a takie "wieszanie" mnie po prostu wkurza...
Potem będzie tak że jak podejdzie gdzieś do maszynisty i się przedstawi ze jest MK, to może usłyszeć S..... omało takiego nie przejechałem, albo coś w tym stylu. Pamiętajcie że forum czytają różni ludzie.Fakt, czytają różni ludzie, ale to czy powie S......, bo omało co go nie przejechałem, nie ma związku z tym co na forum ludzie piszą, lecz z realnego zdarzenia/zdarzeń.
Fakt, czytają różni ludzie, ale to czy powie S......, bo omało co go nie przejechałem, nie ma związku z tym co na forum ludzie piszą, lecz z realnego zdarzenia/zdarzeń.
...bo omało co go nie przejechałem...nie ma racji bytu.
Pytalem kilku znajomych mechanikow i zaden nie przypominal sobie sytuacji, w ktorej hamowal, czy mial jakies nieprzyjemne przejscia przez fociste...Ale, żeby być sprawiedliwym, to kilku mechaników za mała próbka :)
Panowie SOK z Łukowa tak samo, kiedyś czekałem na pociąg do Siedlec, i mnie... spisali.No chyba za samo czekanie na pociąg Cię nie spisali ;] Fotografowałeś?
A niech spisują, dajcie im spokój. Spiszą Was kilka razy, zobaczą że nic złego nie robicie i zapamiętają Was jako porządnych MK. Proste.w to akurat wątpię bo ja zwykły szary obywatel,miłośnik kolei,prawie mnie zabrali na komisariat.Poprostu,robiłem zdjęcia,przestrzegałem zasad bezpieczeństwa,patrze a tu Sokiści idą i się pytają co ja tu robię no to im odpowiadam że robię zdjęcia bo interesuje się koleją no i jeden z sokistów mówi do mnie żebym pokazał legitymację(akurat przy sobie nie miałem bo mi gdzieś się zgubiła)no i odpowiadam że teraz nie mam no i mnie (naszczęście)spisali i powiedzieli że jak coś zrobię typu: rozwalę coś to biorą mnie na komisariat:(. I nie mówcie że Sokiści to mili panowie którzy zwiedzają perony i machają do każdego wariata który podepnie się pod tory:)
w to akurat wątpię bo ja zwykły szary obywatel,miłośnik kolei,prawie mnie zabrali na komisariat (...) spisali i powiedzieli że jak coś zrobię typu: rozwalę coś to biorą mnie na komisariat:(. (...)Znaczy się prawie coś rozwaliłeś? Bo inaczej, to nie widzę znamion gnębienia. Nie wygonili Cię, nie zabrali aparatu, a to, że poinformowali Cię, ze jak coś przeskrobiesz to spotka Cię kara, to moim zdaniem żadna tragedia. Od tego są.
Zdarza się, oczywicie, że SOK-ista to cham i gbur
I zawsze każą pokazywać, co mam w plecaku.Z tego co mi wiadomo, to bez nakazu nie mają prawa, również nauczyciel w szkole nie ma prawa żądać pokazania zawartości plecaka. Jeśli jestem w błędzie, to mnie poprawcie, ale tak czytałem i słyszałem.
No to dla równowagi powiem że wśród SOKistów są również MK i dobrze o tym wiecie:P Osobiście znam jednego pana który para się tym jakże szlachetnym hobby i dzięki temu w regionie mk mają trochę spokoju;)
Nie mogę w to uwierzyć. Ja spotykałem tylko takich, którzy nie mogą sobie wyobrazić, że można być miłośnikiem kolei. Ich małe móżdżki nie mogą tego pojąć. Tacy właśnie są w Lublinie.
A o kim mowa :DNie mogę w to uwierzyć. Ja spotykałem tylko takich, którzy nie mogą sobie wyobrazić, że można być miłośnikiem kolei. Ich małe móżdżki nie mogą tego pojąć. Tacy właśnie są w Lublinie.
Tak, tak:) Ten pan oprócz iż jest MK także foci:) Oby takich rodzynków było więcej!
Po WG mozesz sobie chodzic wzdluz i wszerz i focic. W 99/100 przypadków nikt Cie nawet nie zaczepiDokladnie. Ewentualnie jakas kamizelka i jest ok. Mietki myslaly ze pracowalem w PLK :>