Wygląda na przysyfiony winszajz. To co pokazuje Menadżer zadań, nie zawsze jest odzwierciedleniem prawdy. Może jakieś coś być, co intensywnie kożysta z magistrali systemowej bez udziału proca (duża wędrówka danych np. między pamięcią a kontrolerem dysku, sieciówką, grafą, itp). Jeśli w czasie maszynowania mocno mieli ci twardziel, to możliwe jest też zapchanie się dysku systemowego a dalej problemy z wymianą, powodem może też być dalece posunięta fragmentacja dysku, przez co głowica lata między sektorami zamiast czytać/pisać. Niby to niewiele, ale w praktyce może się przekładać na znaczne spowolnienie samej windy jak i aplikacji.