No cóż, zapowiadał się ciekawy wątek, lecz niestety kolega Akvin przeniósł na bocznicę...
A zatem pozwolę sobie na kontynuację..
Mariusz1970, niestety ale masz w większości rację. Opisany przez Ciebie sposób prywatyzacji PKP na tym właśnie polega: na przekazywaniu tych samych dóbr ileś tam razy pomiędzy danymi spółkami, a nie na poprawie kondycji finansowej czy też przede wszystkim oferowanych usług...
I niestety nie mamy pewności, że za dwa lata ta sytuacja się nie zmieni, bo ktoś ponownie wpadnie na fantastyczne rozwiązanie które będzie polegało na przekazaniu dóbr kolejowych i przemalowaniu ich...
Natomiast co do Ciebie, EU07-483, to nie rozumiem, co to znaczy:
Okej, tylko pytanie - jak sprywatyzujesz PKP Cargo i PKP IC ?
W prosty sposób. CARGO żyje dzięki przewożeniu towarów i zarabia na swoje utrzymanie dzięki transportowi towarów. PKP IC "robi kasę" na przewożeniu osób pomiędzy dużymi miastami. Nie ważne czy oni mają swoje wagony, czy też je wynajmują od jakiejś innej firmy X. Główny cel: przewieźć towar czy też ludzi i mieć zysk na tym. Po potrąceniu wszystkich pośrednich kosztów.
No właśnie - dlatego ponawiam pytanie - jak chcesz sprywatyzować spółkę która nie jest w stanie samodzielnie prowadzić działalności?
Jak to nie potrafi prowadzić samodzielnie działalności? Weź to proszę wyoślij wszystkim. Każda spółka (CARGO, IC, Energetyka) ma swój odrębny NIP, administrację, konta itp.
Weźmy np. firmę która buduje autostradę. Jak wiadomo firma ta nie jest w stanie posiadać wszystkich urządzeń i specjalistów aby sprostać temu zadaniu w 100%. Ale firma ta ma jeden cel: wybudować i zarobić na tym. A zatem musi zatrudnić podwykonawców w kwestii energetyki, teletechniki czy np. budowy mostów. I po zapłaceniu tym firmom, ma jeszcze zarobić na tym.
A zatem analogiczna sytuacja rysuje się w CARGO. Przewozimy towary. Wynajmujemy wagony i lokomotywy od pośredników, płacimy im za to, ale to my przewozimy towary i musimy na tym zarobić...
EU07-483, nie obraź się, ale zauważyłem że jesteś zwolennikiem obecnej sytuacji - ja przeciwnikiem. Mamy prawo do tego. Lecz obawiam się, że Twoja wiedza nie pochodzi po przeczytaniu n-książek, czy też uczestniczeniu w seminariach, sesjach naukowych itp. Widać że nie raz rozmawiałeś z jakimiś osobami na PKP, którzy są zwolennikami obecnej sytuacji.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji...
Pozdrawiam.