Autor Wątek:  O ukraińskiej sieci trakcyjnej i moich wycieczkach do Lwowa...  (Przeczytany 4274 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sigman

  • Gość
Witam!

Chciałbym podzielić się z Wami kolejowymi wrażeniami z moich pobytów we Lwowie, gdzie byłem już kilka razy, a opowiadać możnaby bardzo długo...

Zacznijmy od początku, czyli tego, co każdy miłośnik kolei we Lwowie widzi najpierw - ogromny, zabytkowy budynek dworca z 1903 roku...



Po wejściu na perony znajdujemy się pod jednym z dwóch dachów, podobnych do tych we Wrocławiu. Na stalowych elementach została wybita data "1903".



Zwykle jest tam dużo więcej składów niż na tym zdjęciu. Pociągi są często tak długie, że całe nie mieszczą się pod sklepieniem.
Można tam też spotkać archaiczne zespoły trakcyjne, takie jak ten, który być może pamięta czasy Wujka Stalina...



...a czasem coś nowoczesnego, na przykład szynobus 620M z bydgoskiej PESY.



Bardzo ciekawe są również (przede wszystkim) lokomotywy, które można tam spotkać, na przykład zaprzęgane codziennie do kilku pociągów pasażerskich 2M62...



...WŁ80, potwór z Nowoczerkawskiego Zawoda...



...WŁ40...



...lub przerażające, ogromne monstrum CzS4 z groźnie buczącym transformatorem w środku...



Ten pociąg do Charkowa prowadzony przez CzS4 miał dużo wagonów i jak widać nie mieścił się pod dachem stacji. Poza nim znalazło się 5 wagonów i lokomotywa...

Składy są podstawiane i odstawiane przez wszechobecne CzME3, czyli to, co u nas zwie się S-200.




Tuż obok peronów znajduje się towarowa część stacji Lwów, a za nią 2 lokomotywownie, co widać na zdjęciu satelitarnym (po prawej jest dworzec i perony)



Idąc na północ od peronów, trafiamy na nastawnię i właśnie obok niej mamy najlepszy widok na przejeżdżające co kilka minut składy towarowe i pasażerskie oraz manewrujące lokomotywy. Można oglądać takie widoki...





Co oprócz natężenia ruchu i super lokomotyw sprawia, że jest to tak znakomite miejsce do fotografowania? Brak słupów trakcyjnych! Radzieccy inżynierowie skonstruowali sieć trakcyjną podwieszaną na linach zaczepionych na słupach po obu stronach torowiska. Efekty zobaczcie sami...



Wygląda zabójczo, trzeba przyznać. Stopień skomplikowania zwiększa się jeszcze bardziej, ponieważ nad niektórymi torami zawieszone są druty pod napięciem 25 KV AC, a nad innymi 3 KV DC. Zauważyliście pewnie podobieństwo lokomotyw WŁ80 i WŁ11. Są to podobne konstrukcje, tyle że WŁ80 jeździ na prąd przemienny, a WŁ11 na prąd stały. Właśnie te drugie lokomotywy wjeżdżają do Medyki, a do Przemyśla dojeżdżają WŁ10, również napędzane prądem stałym. Szlak Lwów - Medyka - Przemyśl jest wyposażony w trakcję 3 KV DC. Lokomotywa WŁ10 była bazą do projektowania ET42.

Będąc obok nastawni lub na stacji, można również natknąć się na spalinowy zespół trakcyjny, którego pierwszy i ostatni człon to pół wagon - pół lokomotywa.



Daję jeszcze link do mojego filmu z takim pociągiem: http://pl.youtube.com/watch?v=5BBk7DFu-58

Ciekawe są również składy towarowe przetaczające się przez stację. W jednym pociągu doliczyłem się 56 węglarek, w innym 64, a w kolejnym ponad 70...
Można też zobaczyć taką fajną 8-osiową (4-wózkową) cysternę z benzyną...




Najlepsze jest jednak to, że tam nie ma żadnego SOKu, nikt nikogo nie przegania. Co prawda efekt jest taki, że przez olbrzymie torowisko pełne zwrotnic cały czas przechodzą ludzie, ale dzięki temu, poza peronami, obok nastawni można sobie siedzieć ile się chce i nikt się nie przyczepia, po prostu raj dla miłośników kolei!

Mam nadzieję, że dobrze przybliżyłem Wam klimat tej stacji, naprawdę warto się tam wybrać!

Więcej zdjęć ze stacji Lwów, znajdziecie na mojej stronie: http://galeriakolej.glt.pl
Na relację z lokomotywowni zapraszam na początku września.

Pozdrawiam, Sigman ;)

« Ostatnia zmiana: 15 Sierpnia 2008, 22:38:30 wysłana przez Sigman »