Dostać się do kabiny szczególnie na ruchliwym dworcu nie jest tak łatwo. Najlepiej chyba gdzieś na bocznicy, albo mniej ruchliwej stacji.
Właśnie że nie. Na większych stacjach/dworcach mechowie chętniej wpuszczają do kabiny, nawet sami proponują wspólną zmiane czoła ;D
Taki mój sposób:Ubiór: Kamizelka odblaskowa, z napisem "Miłośnik Kolei" :), plecak, żadne kaptury (chyba, że pada deszcz :D), ani inne "wulowskie" rzeczy,
Akcesoria: Notes, długopis, aparat na szyi,
Wykazujemy zainteresowanie maszyną - zdjęcia, jakieś notatki itp.
Pytanie: Dzień dobry. Jestem ze Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Katowicach. Chciałem się zapytać, czy mógłbym wejść do kabiny, by zobaczyć jak wygląda praca na lokomotywie i porozmawiać trochę ;)
(Jeśli uzyskamy odpowiedź przeczącą to mówimy - Aha, dobrze. Dziękuję)
--- Dużo pytań nt. lokomotywy itp. ;) ---
No i potem tylko: Czy mógłbym się zabrać z panem do XXX? ;)
Na ogół są mili ale jak to w życiu możemy trafić na mniej miłego.
Ja miałem kiedyś taką sytuację, że wszedłem do kabiny, cisza przez pare minut i mechanik pyta -
co chcesz wiedzieć? (takim trochę nie przyjaznym tonem)... Później się atmosfera rozkręciła i wiedziałem już wszystko - gdzie żona pracuje, gdzie na wakacje jeździ, że miał operację kolana, że jego syn gra na perkusji. Słowem - rodzinna atmosfera ;D