Mam rozumieć, że zafundujesz mi ładną trumienkę? Ewentualnie zgłaszasz się na ochotnika do płacenia mandatów, które zapewne w końcu na mnie nałożą, za bieganie po torach? Niestety, ale dyżurny nie zawsze rzuci towara na tor, który akurat mi odpowiada, nie zawsze mechanik zatrzyma się w odpowiednim miejscu i nie zawsze jestem ubrany w taki sposób, żebym mógł sobie pozwolić na przedzieranie się przez chaszcze. Nie mam takiego komfortu, jak niektórzy, regularnie chwalący się swoimi zdjęciami taboru na czacie (szkoda tylko, że to nie są zdjęcia na tekstury), żeby przyjść na stację i być pewnym, że zawsze coś ciekawego będzie stało. Póki co jedynka do Korsz jest zamknięta. Korzystam póki mogę. Tory widzę z okna, co trochę ułatwia sprawę, gdyż mogę w miarę sprawnie sprawdzić czy dwójka nie jest zajęta, co z kolei skutkuje postojem pociągu. Jeśli jest zajęta, to wsiadam w auto i jadę w pobliże stacji. Staram się powybierać co lepsze kąski, ale nie mam pół dnia, żeby biegać w tę i z powrotem wzdłuż składu robiąc idealne zdjęcia, pod idealnym kątem, w idealnych warunkach. Zdarza się, że w ogóle nie mogę przejść na drugą stronę torów. Na to wszystko mam 5-15 minut w zależności od kilku czynników. W tym konkretnym przypadku również nie pomogła burza, która znacznie pogorszyła światło. Tak bardzo przeszkadza Ci gałązka, która zasłania kawałek bufora? 5 minut zabawy stempelkiem i nie będzie problemu. Zdjęcia czoła nie są zza krzaków z dużej odległości. Jedno zdjęcie jest zza krzaków pod kątem, drugie z dużej odległości, trzecie jest pod kątem. Mam świadomość, że forum widziało lepsze zdjęcia, ale to wszystko da się ogarnąć w gimpie. Nawet nie trzeba do tego specjalnych umiejętności. Wychodzę z założenia, że lepiej pofatygować się, zrobić zdjęcia, a to co wyjdzie wrzucić na forum. No chyba, że wyjdzie tragedia, ale szanujmy się... widziałem w tym temacie dużo gorsze zdjęcia od czoła tego byka. A na koniec ciekawostka. Skoro przeglądałeś zdjęcia, to zapewne widziałeś, że mechanik trzyma telefon przy uchu. Mieszkam w na tyle małej miejscowości, że większość przejeżdżających aut kojarzę, nie ważne czy jedzie sąsiad, czy pracownicy gospodarstwa w firmowych fordach rangerach i innych tego typu autach. 10 minut po zrobieniu ostatniego zdjęcia, w kierunku stacji jechał vw amarok na śródmiejskich blachach. Oczywiście to są tylko przypuszczenia, ale poza sokistami nikt tutaj takimi autami, z takimi blachami nie przyjeżdża.