Więc po jutrze? - Twa ochota... czekać możem... nasza skrucha.
Wtem rozpętala sie niezła zwirucha!
Ledwo dało sie uszłyszec Ali wołanie:
Asieee, bilet podaj, bo jest "sprawdzanie"
As zdziwiony, rzekł do Ali głosem wzburzonym:
Po co Ci bilet,
dziewczyno ma droga,
skoro las przed nami swym widokiem cały swiat chowa?
Ala rozgląda się zdumiona,
poczym puka sie w czoło mocno
(wkur***)
Asie, Ty głąbie niesforny,
pocos palił te indysjkie klomby?!
Teraz Las masz przed sobą,
a konduktor juz wymachuje swą piączątką czerowoną!
Wtem As, jak by przebudzil sie ze snu mrocznego,
siegnał reką do kieszeni i udał wielce uradowanego...
Konduktor...
Pozdrawiam forumowe Koleżanki :)