Długość robocza wynosi w oryginale: 1,3. U nas długości całkowite wynoszą: 1,4, oraz 1,5. Innymi słowy, by długość robocza była zgodna z rzeczywistością to trzeba przerobić modele ślizgaczów. W innym wypadku jeśli csw = 1.4 lub nawet te 1.5 to długość robocza x < 1.3, więc jazda na takiej szerokości też realizmu nie dodaje. Stąd proponuję, by ktoś się zajął nowym modelem ślizgacza, dla którego: długość całkowita (owe csw) będzie x=2.0, oraz długość części roboczej b=1.3. Od razu piszę, że się to odnosi do odbieraków AKP-4E, oraz zbliżonego do niego budową - 5ZL. Nie wiem, jak odbieraki: 55ZW, oraz EC160. Dla DSA150 i DSA200 csw=1.5, bądź 2.0, oraz długość części roboczej (ślizgu): 1,3/1.6. Więc upraszczając całą procedurę to można zrobić jeden model ślizgacza dla wszystkich odbieraków, w którym:
1. Długość całkowita będzie csw=2.0
2. Długość części roboczej (ślizgu) x=1.3
Zarówno odbieraki 5ZL, AKP-4E, jak i DSA150, oraz DSA200 występują w proponowanej konfiguracji. Odbieraki 55ZW (w rzeczywistości nie ma już chyba pojazdu z nimi ( wcześniej były to EP09, seryjnie numery 038-047, próbnie 008, 024 "pod włos", 026 i chyba jeszcze któraś z Olszynki, oraz EN57-1446, EN71-043, ED72)) i EC160 można "podciągnąć" pod ten zakres. Skoro niektórzy użytkownicy (z całym szacunkiem) ale nawet nie stali obok lokomotywy to tym bardziej po wymiarach sprawdzać nie będą, a funkcjonować powinno lepiej niż obecna prowizorka, w której długość całkowita wynosi w symulatorze, w przybliżeniu tyle i ile wynosi długość robocza w rzeczywistości. Przez co długość robocza w symulatorze jest mniejsza od długości roboczej w rzeczywistości.
W konsekwencji: Zakładając, że w końcu się ktoś zlituje i przerobi zelektryfikowane szlaki, kładąc druty, słupy i bramki przepisowo to nadal będzie występował problem, że komuś na rozjeździe sieciowym odbierak się podniesie i chwilę później połamie.
Stąd naprawiając sieć dobrze by było, by ktoś biegły z 3ds-a machnął ślizgacz o prawidłowych wymiarach.
Koniec wykładu, można iść na wagary.