« Odpowiedź #17 dnia: 25 Sierpnia 2007, 02:22:36 »
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,4429001.htmlNie wiem co o tym wszystkim sądzić... Czy w tym kraju naprawdę ze wszystkim musi być coś nie tak ?. Nówka sztuka wyjechała na tory i już są awarie... . Dobrze że to nie statek lub samolot bo byłby już ofiary.
Zwróćcie uwagę na tabor bez "cudów techniki". Jeździ ? jeździ. Więc po jaką cholerę w pełni komputeryzować tabor?. To co oni wpychają do tego taboru jest awaryjne. Zamiast zrobić coś raz i dobrze oni wolą się chrzanić za każdym razem kiedy coś na szlaku wywali. I co wtedy?.
Jak w lokach nadpaliło jakiś zestyk w przekaźnikach i dobrze nie przewodził to mech brał noża i skrobał zestyk i do stacji bez większych problemów dojechał. A tu wywali ERROR na monitorku i główkuj co mogło strzelić. Czy jakiś zestyk przy drzwiach czy mechanizm wysuwania stopni i cały pociąg stoi . Normalnie to wzięłoby się kawałek drutu i zbocznikowało czujnik ale tu nie bardzo się da bo wszystko jest dobrze pochowane a komp pokładowy działa na zależnościach.
Najgorsze właśnie w takim taborze jest to, że cholernie trudno oszukać komputer.

Zapisane
Autoryzacja: M62, M62Ko, M62M, BR231, BR232, 060DA, TEM2, S200, t448p, SM42, SM30, SM03, SA105, SA108, SA132, SA134
EU07 (4E, 303E), ET21 (3E/1, 3E/1M), ET22, 111Ed, E4MSU, ES64F4, E186, E189, E140, E181, E182, E183, ET40, EN57, EN57AKW, EN76