Po tym filmie popieram hasło TIRY NA TORY. A w sobotę pod koniec marca gdy z mamą jechaliśmy do Zawoji na narty to widzieliśmy kolejnego durnego tirowca. Gdy nic nie jechało lewym pasem on gwałtownie nań skręcał po czym znów wracał na prawy. Zrzucał on tym sposobem sobie śnieg z dachu :P Ta plandeka to mu sie o 45 stopni wykrzywiała.