Nie wiem co ten kierowca zrobil podczas zblizania sie do tego przejazdu a po trzecie w tych godzinach co zdazyl sie wypadek jest na tej drodze dosc duze nasilenie ruchu i podejzewam ze nie mogl szybko jechac takze obstawiam poprostu glupote kierowcy TIRA, jak juz wczesniej pisalem widzialem zachowanie kierowcow na tym przejezdzie i widze je rowniez codziennie poniewaz mieszkam w tej okolicy.
Obstawiłbym w takim razie tą opcje :
1. zmeczenie ( ok 7-9 godziana jazdy)
2. zapadajaca szarówka pogłebiajaca znużenie
3.spore nasilenie ruchu ( duzo nieprzewidywalnych osobówek wciskajacych się i chowajacych w kazdej strefie martwej) i
rzut oka na przejazd + wolno poruszajacy sie pociąg + osobówki zajmujace ok 2-3 sek ( lub dłużej) wzrok = ponowne spojżenie na pociąg i gwałtowne hamowanie.
wolno poruszające się objekty w połączeniu z " przeszkadzajkami" czyt. osobówki = zła ocena odległości i prędkości pociągu, niestety, często zmeczenie jest przyczyna takich " krzaczków" i ( niestety) w naszych realiach ( na razie) nie da sie tego wyeleminować.