Ja obalam to:
A co ma masa wspolnego z tym jaki prad poplynie przy danej predkosci?
kolegi @ET22_RULZ
Zakładam V=const, obiążenia różne,pozycje nastwanika i bocznika=const.
Upraszczam tutaj teraz: max. nastwnik i bocznik, to przy 10 EAOSAch uzyskuję prędkość np.140, zwiększam obiciązenie o 50 eosoów, prędkość maleje np. do 100- prąd się zwiększa, bo maleje prędkośc obrotowa, zwiększam jeszcze obciążenie o kolejne 50 eosoów, to prędkość coraz bardziej będzie malała, coraz większy prąd będzie płynął. To odczułem np. w symku brutto i jechałem na max i zaczeło się wzniesienie- zwiększyło się obciążenie, prędkość zaczeła maleć i prąd zaczynał byc większy. Ponadto silnik ten ma tendencję do rozbiegania się, czyli bez obciążenie teroretycznie może uzyskiwać prędkości do nieskończoności. Im większe jest obciążenie, tym prędkość maleje.
Teraz, aby podtrzymać tą prędkość 140 km/h przy 50 eaosach, potrzeba jest większa moc, ale silnik już nie jest w stanie mi tego dać i zwalnia. Byłby potrzeby w tym momencie inny mocniejszy silnik.
Czyli jest tak, że do potrzymania tej samej prędkości potrzeba jest więcej mocy (tak napisałem wyżej i wtedy prąd wzrasta) i albo silnik na to pozwala-(zmniejszam jego rezytancję, zwiększając jego moc, wtedy prąd wzrasta), albo przy dostatecznie dużm obciążeniu silinik pomimo już minimalnej rezytancji nie jest w stanie utrzymać tej prędkości i zaczyna zwalniać, co wiąże się ze spadkiem prędkości i zwiększniem prądu. Wtedy 500 km przejeżdżamy nie 140 km/h, a 100 km/h i energia zużyta jest większa (raz że czas, dwa, że wartość prądu w danym momencie jest większa).
Obalam rónież to:
Prad na danej pozycji bedzie zawsze taki sam przy danej predkosci niezaleznie od obciazenia.
kolegi kolegi @ET22_RULZ
i to:
nie ma roznicy prad na danej predkosci przy danej pozycji w kazdym przypadku bedzie taki sam !
kolegi @Olo_EU
Rozumiem, że określenie dana prędość=prędkość const.
Z tego wynika, że:
Obiążenie rożne, pozycje nastawnika takie same, prąd taki sam i prędkość taka sama-jest to nie wykonalne.
Albo przy zmieniającym się obciążeniu będzie przy tej samej prędkości prąd inny, albo prędkość różna, albo i to i to, ale nigdy wszysko jesdnakowe, opróćz obciążenia.
Postaram się to przybliżyć:
Prąd na danej pozycji nie będzie taki sam, bo obciążenie ma wpływ na prędkość, czyli alby utrzymać tę samą prędkość przy większym obciążeniu potrzebna jest większa moc silinka. I albo redukujemy rezystancje zastępczą silnika, zwiększająć prąd, a tym samym moc, albo jak silnik jest za słaby, to zaczyna zwalniać, co rownież wiąże się ze wzrostem mocy, porzez wzrost prądu.
Czyli:
1)podepnę loka z 5 eaosami i przekręcę kołem nastawnika na 4 pozycje, będę wolno jechał i prąd będzie duży.
2)lok luzem, to samo 4 pozycja nastawnika, prędkość większa prąd mniejszy.
Tutaj prędkości uzyskiwane są różne, a więc ta sama pozycja nastawnika, a różne prądy.
Chcąc, aby V1=V2, to dla V1 musimy zwiększyć moc, poprzez dodatnie kolejnych pozycji nastawnika.
Jeżeli będziemy zwiększać obciążenie, a chcemy utrzymać tą samą prędkość, musimy zwiększać moc silnika. Jeżeli tego nie będziemy robić, to silnik się zatrzymie.
Cudów nie ma.
To tylko od samego początku chciałem udowodnić.
Fizyka symka i charakterystyki są ok, kwestia tylko ich interpetacji i zastosowania w realu.
Kto nie wierzy, to nich zrobi tylko ostrożnie:
wiertarka z płynną regulacją obrotów +amperomierz.
1)Ustawiamy na biegu jałowym wiertarkę, ustawiamy moc, czyli obroty na jakąś pozycję-obserwujemy amperomierz
2)Zwiększamy obciążenie poprzez trzymanie wrzeciona wiertarki, obserwujemy przy takim samej pozycji regulotra obrotów, obserwujemy amperomierz.
Obserwacja: amperki wzrosły, prędkość oborowa wiertarki maleje.
3)Przy tym samym obciążeniu co w pkt. 2, dążymy to uzyskania obrótów z pkt.1
Obserwacja: musimy zwiększyć moc, poprzez przestawienie reglutora prędkości i amperki wzrastają.
Wnioski:
1)Przy tej samej pozycji regulatora obrotów (nastawnika) przy zwiększaniu obciążenia uzykuje większy prąd, a mniejszą prędkość,
2)Dla zwiększenia obrotów pod obciążeniem do wartości jakia była przy biegu jałowym potrzebne jest przestawienie regulatora obrotów, co pociaga za sobą wzrost prądu.
Do jest doświadczalny dowód prawdziwości mojego poglądu, a zaprzeczenie tego:
Prad na danej pozycji bedzie zawsze taki sam przy danej predkosci niezaleznie od obciazenia
Jak również dowodzi, że owo zacytowne zdanie jest awykonalne.
Nie mówić proszę teraz, że wiertarka a silnik trakcyjny to inne bajki, bo jeszcze bardziej się ośmeszycie. Pod tym względem zachowują się podobnie i jest to jakiś model uporszczony, ale dla każdego za to dostępny i można na jego podstawie wyrobić sobie pogląd.
Koniec mądrale za 3 grosze (włącznie ze mną :)), ja już więcej nie mam nic do powiedzenia.