Nie zgodzę się z takim poglądem, że jak ktoś nie zauważa pociągu, rogatek to nie powinien jeździć, że system jest nie po to itd. Nie unikniemy takich sytuacji, one były są i będą. Stanowią również zagrożenie dla pociągu, pasażerów, maszynistów i innych postronnych osób a nie tylko dla kierowcy który wjechał na przejazd. I jeśli ręczne podniesienie rogatek mogłoby zasygnalizować maszyniście, że coś niedobrego się dzieje na przejeździe i dać mu możliwość zareagowania przez zmniejszenie prędkości lub zatrzymanie to powinno to być stosowane w praktyce. Skoro mamy Topy to faktycznie przesumięcie czujników dalej od nich mogłoby diametralnie przyczynić się do zmniejszenia liczby takich zdarzeń.