Właśnie przez takie gadanie ten projekt nigdy się do przodu nie ruszy. Skoro wszystko jest zrobione to po co coś robić? Cała Polska przecież jest zrobiona - nic nie szkodzi że tory wiszą w powietrzu, terenu nie ma i jedyne co jest to tory, rozjazdy, druty i wskaźniki. Problem tylko w tym, że nic z tego nie wynika.
Jakie gadanie? Ja nikogo nie zachęcam do używania mojego edytora, ani też nie zniechęcam. Jeśli ktoś chce coś zrobić, to staram się pomóc. A gdy ktoś zgłasza błędy w działaniu, to w miarę możliwości poprawiam. Ale cudotwórcą nie jestem i w krótkim czasie nie zrobię nie wiadomo czego. Nie mam też celów do realizacji — po co coś robić, jeśli każdy może to kupić?
Wedle mojej wiedzy nie jest zrobiona cała Polska. Jest w Rainsted zrobione dolnośląskie, jest mazowieckie, są okolice Lublina, trasa z Łodzi do Torunia, Trójmiasto, jest dużo ze śląskiego. Jakieś tory na wschód od Krakowa też widziałem. Ale to, że coś zostało zrobione nie oznacza, że autorzy zdecydowali o udostępnieniu swojej pracy. Ja od nikogo nie wymagam, żeby scenerie zrobione w Rainsted zostały opublikowane jako trasy do MaSznyny (przykładowo: tramwaje GOP poszły do ATS). Chociaż uważam, że to był błąd z mojej strony 10 lat temu, teraz to robię z premedytacją, aby dać szansę wykazania się tym, którzy krytykowali mnie i moją pracę. Nad opublikowaniem dolnośląskiego się zastanawialiśmy pomiędzy 2013 a 2017, finalnie autor zrezygnował z publikowania tego, a ja z nim na ten temat więcej rozmawiał nie będę (mój udział w tym jest rzędu 10%). Publikacja tego i tak nie miała sensu, ze względu na brak mechanizmów sterowania ruchem. Można było sobie ustawić semafory i rozjazdy pod konkretny pociąg i potem długo czekać, aż się to wczyta. Moje optymalizacje wczytywania scenerii w EU07.EXE wynikały w większości z tego, że te parę tysięcy kilometrów torów potrafiło się wczytywać dwie czy trzy godziny. Również tam debugowane były błędy zdarzające się podczas jazdy po sceneriach realistycznych (np. pociąg na odległym od kamery fragmencie scenerii zachowywał się inaczej niż gdy się go obserwowało z kabiny albo z bliska). Błędy takie prawie nie zdarzały się na sceneriach "paczkowych", typu Całkowo czy Linia 053, bo często były maskowane modyfikacjami scenariuszy (np. w Quarku do 2012 każdy pociąg miał swoją trasę ruchu, niekolidującą z innymi, dzięki czemu nie ujawniało się wzajemne urywanie wagonów przez pociągi).
Terenu, owszem, nie było 12 lat temu. To znaczy, wstawialiśmy teren zrobiony z SRTM, ale ogólna dokładność SRTM nie nadawała się jako baza pod tory. Teksturowanie ortofotomapami też uważam za słaby pomysł, bo choć lepsze to niż nic, to jednak wymaga olbrzymich zasobów. Szczególnie słabo wypadał SRTM teksturowany czarno-białą ortofotomapą. Polska w słabej rozdzielczości z jednego roku to 2 terabajty samej ortofotomapy w JPG 85% (największa kompresja, przy której artefakty się nie rzucają w oczy), a trzeba by móc na tym zamalowywać niepotrzebne rzeczy, więc jest potrzebny wypasiony sprzęt i odpowiedni edytor, który to obsłuży. Kolejne terabajty to dane wysokościowe. Kto chciał, ten zrobił to w taki sposób, bo widziałem takie rozwiązanie w działaniu — jest sprzedawane razem ze sprzętem, bo na przeciętnym komputerze domowym to zamuli okrutnie. Około 2010 roku kupiłem też próbkę danych NMT (numeryczny model terenu) pod scenerię PMPPW. 20 kilometrów kwadratowych kosztowało 60zł, co przy rozmiarze scenerii dawało dosyć absurdalną kwotę, jaką należałoby wtedy wydać. I to na dane, które trzeba następnie mocno przetworzyć, bo się nie nadawały do bezpośredniego użycia. Chyba w 2013 zrobiłem trasę Kozłów – Psary i mocno zastanawiałem się nad zakupem danych NMT pod tą trasę, bo używanie wysokości z map topograficznych dawało zbyt duże niedokładności. Również edytor był wtedy za słaby w zakresie kształtowania skarp, więc niezbyt byłem zadowolony z potencjalnie możliwych efektów.
Dlatego w 2014 zacząłem przerabiać "Linię 61" w celu naciągnięcia "dawno skończonej scenerii" na mapy. Skoro sceneria była akceptowalna graficznie, to po ustawieniu torów zgodnie z tym, co na mapach widać, estetyka nie powinna się pogorszyć, a ja bym miał materiał bazowy, który powinien być do obsłużenia edytorem. No ale wtedy się okazało, że cała moja praca nad sensownym uruchomieniem dolnośląskich torów jest nikomu niepotrzebna, bo najważniejsze to jest dodać światła i cienie do niewydolnej mechaniki, a w ogóle to przeformatować kod i zmienić kompilator. I najlepiej to zrobią randomowi developerzy z GitHuba, a ja ewentualnie mogę się do nich dołączyć. No i użytkownicy MaSzyny wybrali sobie wariant rzeczywistości, w którym nie dostają dolnośląskich torów, ale za to mogą kupić coś tam od tej firmy, która obiecała zrobić trasę do MaSzyny, ale potem zmieniła koncepcję.
Dzisiaj od rana męczę się ze stworzeniem chociaż kawałka terenu w opublikowanej linii 351. Póki co bez efektów po 12 godzinach, bo raz że ciężko o jakiekolwiek poradniki, a dwa instrukcja na wiki Ra jest tak napisana, że chyba tylko on rozumie co jest w niej napisane. Jakieś zabawy skryptami itp itd.
Bo to nie jest tak, że jacyś autorzy opracowali rozwiązania, jak co po kolei robić i nie chcą się podzielić tymi sposobami. Ja "od dziecka" uczyłem się analizować mapy topograficzne i zawsze mnie to ciągnęło. I gdy trafiłem na MaSzynę w 2007 obudziły się moje fascynacje koleją i zastanawiało mnie to, czemu ludzie nie robią scenerii w oparciu np. o mapy topograficzne, które można było za niewielkie pieniądze kupić (np. Mapy topograficzne Polski nakładem Wojskowe Zakłady Kartograficzne 1:200000, chyba z 1991 roku), tylko kleją coś z pamięci, co potem nie trzyma odległości ani nawet nie ma zbliżonych promieni łuków. Takich zdeformowanych scenerii widziałem mocne kilka i zawsze były z nimi te same problemy: gdzieś nie schodziły się tory i nie można było użyć dostępnych danych geodezyjnych do zrobienia terenu, dalsze prace nad tym traciły sens. Jak coś jest źle napisane, to piszesz do mnie albo na forum i próbujemy to doprowadzić do stanu bardziej czytelnego... A tak, skąd mam wiedzieć, że ktoś czegoś nie zrozumiał? Developerzy, którzy przejęli rozwój MaSzyny, wiedzieli wszystko lepiej i nawet zdawkowych opisów ode mnie nie potrzebowali. Po 10 latach od moich próśb udało się w końcu zainstalować MediaWiki na eu07.pl, gdzie w dużej mierze skopiowano zawartość ode mnie. I nie mogli przy okazji zrobić czytelnych i przejrzystych poradników, tylko ja je mam robić?
Nic to dopóki nie będzie edytora równie przyjaznego jak geodeta z Trainz'a można się owszem pałować z 3ds max'ami i innymi głupotami dla uzyskania miernego efektu prac... Można też się zacząć modlić, że za następne już nie 10 a 20 lat coś się zmieni na lepsze.
Ja proponowałem, żeby robić trasy w Trainz, a potem je konwertować do MaSzyny. Ale nie przyjęło się to. Ja tworzę edytor 16 lat i nadal mam problemy w zakresie ustabilizowania geometrii dla łuków koszowych. Nikt mi tego nie tłumaczył, jak to powinno wyglądać, robię metodą prób i błędów. Zrobienie łuku koszowego z krzywymi przejściowymi przekracza póki co możliwości edytora. A jeszcze pozostała kwestia rozjazdów na przechyłce, gdzie tory są położone na powierzchni stożkowej. Do zrobienia jest też składanie rozjazdów z większej liczby elementów, żeby można było podwójną wykolejnicę na rozjazd założyć, albo dać rezonator jedynie w torze odchylonym. Potem jeszcze wieszanie izolatorów na sieci trakcyjnej, gdzie w pierwszej kolejności trzeba dostosować konstrukcje wsporcze w MaSzynie do regulacji zawieszenia sieci, bo inaczej zawsze będą słupy w skrajni oraz lewitujące wysięgniki.