Zgadzam się z Maliną. To jest wszystko śmiechu warte i żałosne strasznie. Pamiętam jak Rosja zaatakowała Ukrainę, to w Polsce nie pamiętam już jaki to organ wydawał, ale zakazał ujawniania jakichkolwiek informacji tajnych, co do liczby wojska, zdjęć, sprzętu wojskowego itd . A jakiś czas później w mediach te tajne informacje jak na tacy obcym służbom podają polskie portale, i to bezkarnie np tu :
https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/polska-przekazala-ukrainie-ogromne-ilosci-broni-oto-lista,696082.htmlhttps://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8667242,polska-dostawy-broni-dla-ukrainy-o-wartosci-ponad-22-mld-euro.htmlhttps://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/wiemy-ile-polska-przeznaczyla-na-pomoc-wojskowa-dla-ukrainy-defence24-newsŻe takie szczegółowe dane dostają się do mediów, dowodzi że w wojsku nie ma żadnej tajemnicy, a nad tajemnice jest na piedestale stawiany prestiż i nierozwaga w imię głupoty.
To jest ogromny skandal i jakaś sprzeczność.
Nieraz miałem okazję oglądać tragikomedię w wydaniu audytu obywatelskiego na youtube i dochodzę do wniosku że nagrywania i fotografowania w codziennych sprawach boją się ludzie ze znacznie obciążonym sumieniem, lub chamy które bojąc się kompromitacji nie umiejąc się zachowywać po ludzku na codzień i tak się kompromitują jeszcze bardziej gdy zauważą kamerę. Ale jeżeli chodzi o sprawy wewnętrzne państwa , sprawy poufne, nie powinny być kartą przetargową i nie powinno być licytowania się między mediami, kto wie więcej i kto więcej rozdmucha publicznie takich info. Najwyraźniej są chęci i puste życzenia, ale w tych samych szeregach o wiele więcej jest chęci pochwalenia się przed pismakami.
Właściciel aparatu i kamery może nagrywać wszystko i robić zdjęcia czego chce, inną sprawą jest upublicznianie ich bez zgody właściciela. Tylko co w przypadku gdy np w telewizji pokazują przelotowy filmik tłumu grupy anonimowych osób? Myślę że nikt nie dochodzi u każdej widocznej osoby o pozwolenie, a jednak materiał jest.
Zakazać fotografowania nie mogą, a jeśliby chcieli to by musieli wpierw zlikwidować problem większego kalibru jak google maps, street view etc które wszystko pokazują i różne obiekty można zobaczyć z każdej strony.
Rozporządzenia tak jak w czasie tzw pandemii były nic nie warte, jeśli się nie zgadzały z aktami prawnymi wyższego rzędu tj z ustawami i konstytucją.