Autor Wątek:  Katastrofa kolejowa w Grecji  (Przeczytany 2586 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maupex

  • Wiadomości: 73
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 9
Katastrofa kolejowa w Grecji
« dnia: 06 Marca 2023, 04:47:37 »
O samej katastrofie nie ma się co rozpisywać, jakby ktoś nie wiedział:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/38-ofiar-smiertelnych-katastrofy-w-grecji-na-magistrali-dopiero-powstaje-etcs-112246.html

To co zaskakuje i przeraża to sposób prowadzenia ruchu na kolejach Grecji, w tym na tej magistrali. Urządzenia srk często są w ogóle nieczynne, semafory unieważnione, a pociągi jeżdżą w tych warunkach 160 km/h. Uderza kontrast nowoczesnego taboru i prowadzenia ruchu rodem z Korei Północnej (tylko tam zamiast radia dyżurni wywijają czerwonymi i zielonymi chorągiewkami, a pociągi jeżdżą wolno). Może będzie to źle przyjęte, ale o ile współczułem Grecji tego, jak była traktowana przez UE w przeszłości, itp., o tyle ten wypadek pokazuje, że z tym krajem jest coś nie tak - jeździć 160 km/h w systemie gorszym niż berło.

Więcej:

https://www.skyscrapercity.com/threads/katastrofy-i-wypadki-kolejowe.261084/page-689

Offline Czarodziej

  • Wiadomości: 350
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 93
Odp: Katastrofa kolejowa w Grecji
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Marca 2023, 10:03:02 »
No nie wiem, czy powielanie hipotez z jakiegoś forum to dobry pomysł. Większość postów to jakieś domysły albo powtarzanie plotek z internetu. Tu artykuł z CNN z transkrypcją rozmowy maszynisty z dyżurnym: https://www.msn.com/en-us/news/world/anger-boils-over-train-crash-in-greece-as-audio-released-of-driver-being-told-to-ignore-red-light/ar-AA188o8w

Offline Maupex

  • Wiadomości: 73
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 9
Odp: Katastrofa kolejowa w Grecji
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Kwietnia 2023, 03:59:37 »
Posiłkując się translatorem Google dokonałem głębszej analizy mediów greckich i for na temat tej katastrofy. Nie odwołuję swojego zdania na temat kultury pracy na kolejach greckich, gdyż potwierdzają to sami Grecy. "Każdy, kto kocha kolej obawiał się tego dnia" - użytkownik greckiego działu forum skyscrapercity. Jak nie wierzyć w fatum, skoro ta katastrofa wydarza się niemal dokładnie w rocznicę Szczekocin i jest im w zasadzie bliźniaczką. Dyżurny ze stacji Larissa to kropka w kropkę nasz Andrzejek ze Starzyn. Też został przeniesiony z małej stacji. Greckiego dyżurnego bali się koledzy, a maszyniści żartowali, że "dzisiaj dyżuruje X, zjeżdżajmy szybko, bo puści na nas pociąg". Przed katastrofą wystąpiło dokładnie jak u nas cofanie źle wyprawionego pociągu podmiejskiego (u nas Starzyny cofały bodaj IR Gubałówkę - i zatajono to). W Grecji jest ten dodatkowy aspekt, że na nastawni miały być 3 osoby, ale jedna się nie stawiła, a druga opuściła miejsce pracy jakiś czas przed katastrofą.

W ogóle tam były urządzenia przekaźnikowe (nawet ładnie wszystko wygląda, tylko niewiele z tego działa), ale chyba sterowane jakimiś kluczami (czy coś w stylu naszych "urządzeń kluczowych"?). Jak zrozumiałem dlatego, że złodzieje (Grecy z przekąsem dodają określoną nację) kradną przewody.  Załączam zdjęcie "aparatu kluczowego" czymkolwiek miałby być. Wg byłego pracownika OSE nieprzestawienie klucza -dyżurny zapomniał, że poprzedni pociąg jechał po niewłaściwym z powodu wcześniejszego uszkodzenia sieci trakcyjnej) - było powodem wyprawienia pociągu na tor niewłaściwy.

Szczekociny i Tempi są do siebie ekstremalnie podobne, wierzyć się nie chce.
« Ostatnia zmiana: 12 Kwietnia 2023, 04:03:59 wysłana przez Maupex »

Offline Maupex

  • Wiadomości: 73
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 9
Odp: Katastrofa kolejowa w Grecji
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Kwietnia 2023, 15:33:35 »
Przy okazji innej informacji domyśliłem się, do czego służą te klucze. Otóż po katastrofie wybuchł spór między związkowcami a rządem. Związkowcy twierdzą, że ślimaczenie się z wdrożeniem zdalnego sterowania na tej linii przyczyniło się do wypadku. Jest w tym malutkie ziarenko prawdy, bo pewnie wtedy nadzór nad sytuacją ruchową byłby lepszy. Z kolei resort transportu nie bez racji argumentuje, że lokalne urządzenia w Larissie, prawidłowo użytkowane, zapewniały bezpieczeństwo. Podkreślono, że tam jest nastawianie przebiegowe (podobnie jak u nas np. we Wrocławiu Gł. w urządzeniach półblokowych - naciskamy początek i koniec drogi przebiegu, a urządzenia nastawiają drogę i wyświetlają sygnał, o ile nie ma przeszkód do jazdy). I to nastawianie wg jakiegoś rejestratora było używane do godziny na krótko przed katastrofą. Po katastrofie również działało, co potwierdzono eksperymentem. I ta skrzynka jest odpowiednikiem naszych przycisków do nastawiania zwrotnic wyłączonych z przebiegowego nastawiania, tylko tam są klucze, prawdopodobnie celem ścisłej reglamentacji ręcznego sterowania. A amperomierz - amperomierzem prądu nastawczego. Eksperci zauważyli ponadto, że kolizyjna jazda była widoczna na planie świetlnym przez 5,5 km.

Ta katastrofa jest bezlitośnie prosta, śledczy muszą ustalić tylko, dlaczego dyżurny przeszedł na ręczne nastawianie a potem nienależycie obserwował plan.

W sieci jest nagranie, jak wydając rozkaz na radiu upewnia maszynistę: Jedziesz, jedziesz...